Wpis z mikrobloga

  • 1
@Pedzel_Washington pomogło wyprowadzanie co 2 godziny przez pierwszy miesiąc. Po miesiącu już w domu nie sikał. Potem sukcesywne wydłużanie czasu w domu.
I pamiętaj, dla Labradora największą karą jest ostracyzm. Ten pies tak cierpi, gdy się nim nie zajmujesz i nie zwracasz na niego uwagi. To jest dla niego największą karą.
Co do niszczenia to mój w sumie tylko pogryzł legowisko jak był mały. No i miał wpadkę z drzwiami na wyjeździe...
  • Odpowiedz
@Morfi_pl: Ok dzięki :) tzn z moim jest taki problem ze próbuje trzymać ale czasami mu nie wychodzi, uczę go sikać na dworze i jest progres ale dzisiaj na przykład sikal na dworze o 13 i o 17 w domu wylał chyba z 500 ml xD ma 6 miesięcy, może za duzo wody pije?
  • Odpowiedz
  • 0
@nyanian ma racjonowana karmę. Jak za dużo zje to ma rewolucje. Dobór karmy to też były przeboje. Z hodowli przybył do na z royalem, po którym miał non stop bieguny. Bo royal jest na drobiu, a blabladory nie powinny jeść drobiu. Po odstawieniu było lepiej aż w końcu dostał Simpsons Premium Puppy z łososiem i od tego czasu spokój. Ale nie można go przekarmić bo się zaczynają sraki i bąki.
Do tego
  • Odpowiedz
  • 1
@Pedzel_Washington ja mojemu dawkuje wodę. Dostaje miskę rano, miskę w południe i miskę na wieczór. Raz się dorwał do wiadra z wodą i wypił całość na raz.... Sikał mi co 20 minut w domu i aż piszczał. Mój ma tak uszkodzony gen sytości, że wodę może pić i pić. Nad wodą to zamiast pływać to stoi ciele i pije wodę...
  • Odpowiedz
  • 0
@Pedzel_Washington olej podkłady - pies potem będzie w domu szukał miejsca do sikania jak dywan, kanapa, ręcznik pod nogi w łazience, legowisko - pies koduje, że jak miękko, to można lać i problem gotowy.
  • Odpowiedz
  • 4
@Pedzel_Washington z jedzeniem jest prosta sprawa - dostaje tyle ile potrzebuje - dawka dostosowana do wieku i aktywności. Dzięki temu nie waży 40 kg, tylko 27 kg i taka wagę utrzymujemy już jakieś 5 miesięcy więc jest metodą się sprawdza. Jak pies nie idzie biegać albo nie ćwiczymy, to dostaje pół miarki karmy mniej.
Inaczej zjadłby wszystko ile by mu się nasypało. A potem by zdychał, piszczał, puszczał bąki i uciekał od
  • Odpowiedz