Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, moja dziewczyna od dłuższego czasu dosyć mocno przytyła (waży około 80 kg). Mieszkamy razem i robimy duże zakupy w supermarkecie mniej więcej na zmianę. Zapisujemy na liście zakupów to co chcemy i jedna osoba kupuje wszystko. Ale ja postanowiłem, że przestanę jej kupować słodycze, cole i inne produkty wysokokaloryczne (typu gotowe pizze itp.), które ona zapisuje (żeby schudła). Ja takich rzeczy wcale nie jem i odżywam się zdrowo, więc do tej pory kupowałem tylko dla niej. Ja nie zabraniam jej jedzenia takich rzeczy (może sama kupić jak jest jej kolej na zakupy) ale nie chcę przykładać ręki do jej otyłości.

Ona natomiast zakomunikowała, że na złośc mi, nie będzie kupowała tego co tylko ja jem. Kto ma rację i jak byście rozwiązali ten problem?

#otylosc #rozowepaski #zwiazki #logikarozowychpaskow #kiciochpyta #zakupy

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #614c96f59ce06a000a930218
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 50
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak widzisz, takie sposoby nie działają i w żaden sposób nie pomagają w schudnięciu. Może być nawet wręcz przeciwnie, spadnie jej samoocena i może zajadać smutki. Rozumiem dobre intencje, ale po prostu zrobiłeś źle. Ona sama musi zebrać się w sobie, żeby schudnać, sama musi wyrazić wolę ćwiczeń i przejścia na dietę, a nie być kontrolowana jak dziecko.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 21
@AnonimoweMirkoWyznania: nie ma nic fajnego w tym, że ktoś się spasie i pasie dalej ignorując coraz większe zwały tłuszczu, ale twoje metoda "walki" z tym polegająca na "nie będę ci kupował słodyczy, jak chcesz to se sama kup, ale ja przynajmniej nie dołożę do tego ręki" to jakiś wyższy poziom autyzmu. Rozmawiacie w ogóle ze sobą czy ogólnie wszystkie sprawy związkowe załatwiacie w taki upośledzony sposób?
Rozmawiajcie ze sobą ludzie, jak
@AnonimoweMirkoWyznania: a jakie jest podłoże tego przytycia? Tylko zła dieta i brak ruchu czy może stres, zajadanie problemów, problemy z tarczycą? Covid i takie tam? Trochę rozumiem sytuację, bo sama jestem taką dziewczyną "80kg, a w latach świetności ważyłam 65x" i uważam że nie warto kupować coli i chipsów itd. żeby były w domu na wszelki wypadek bo one po prostu kuszą i szybko się je zjada by kupić kolejne (i
@AnonimoweMirkoWyznania: wymówki grubasa.
Przecież jak nie ma tego pod ręką to trzeba ruszyć dupę, więc moim zdaniem dobrze robisz, bo słodkie staje się trudno dostępne. Teraz zamień to na coś zdrowszego. Tylko jeśli tego z nią nie przegadałeś to trochę kek, bo odbierze to jako atak. I warto przegadać czy właśnie nie zajada stresu, na coś choruje, zmieniła leki albo antykoncepcję, cokolwiek.

Jest jeszcze druga strona medalu - część jest grubasami,