Wpis z mikrobloga

Mój boże, ale #tinder to ssie przy #facebookdating . Na FB klasycznie, system like jak na Tinderze, ale możesz sobie zaznaczyć że jesteś osobą palącą, albo, żeby pokazywało Ci tylko laski bez dzieci czy tam z wyższym wykształceniem. A nie jak na Tinderze na gównie wysrywa Ci cały czas totalnie losowo. Dodatkowo na FB kulturalnie, 90% lasek ma fajne opisy, jest od czego zacząć rozmowę, o coś można zapytać co ma w profilu a na Tinderze wrzuci se jakąś różowa 2 foty mordy brak opisu i elo. I zaczynam rozmowę czy zna sytuację w sprawie pumy co ma jaja z gumy. Ludzie nie lubią o sobie pisać, jak wymaga tego Tinder, ale na FB po prostu wybierasz z dostępnych opcji żeby założyć konto. To dego jest za free i algorytm jest miodny. Zajebiste dziewczyny tam poznaje, i jak z kimś mnie paruje to wiem że laska skończyła studia i nie ma dzieci, a to już coś żeby chociaż się zainteresować. A na Tinderze jebnięte księżniczki dają raz na ruski rok like komuś z moją mordą, więc sam mam tam totalnie odpad społeczny z wadami genetycznymi albo dzieciate, więc totalnie odpada, bo mam taktykę że daje wszystkim like a jak sparuje z kimś to ewentualnie parę skasuje, a nóż któraś się pomyli xD

Jak FB dating się nie zesra z jakiegoś powodu, to 2-3 lata i tinder będzie się zwijał
#gownowpis #przegryw #randki #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki
  • 6