Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Fix: Nie ma w dźwigach jakiegoś awaryjnego odłączenia czy szybkiego spuszczenia haka w takiej sytuacji? No dźwig leci to można tylko patrzeć?
@korporacion: nie wiem jak w Rosji, ale wiem jak to wyglada w Polsce. Mamy specjalny urząd, który zajmuje się badaniem tego typu wypadków. Jeżeli operator był bez uprawnień to odpowiada pracodawca, czy tam kierownik który go dopuścił do pracy. Jeżeli operator ma uprawnienia to przy takim wypadku to jest ewidentnie jego wina. Może ogólnie się wydarzyć nieszczęśliwy wypadek, jak to w życiu, ale tu na pewno by mu wykazali rażące zaniedbanie
@Pompejusz nie ma. I pewnie by nic nie dało, chyba że ziemia pod koparka byłaby 1m niżej.jak dźwig się przechyla to już nie ma ratunku.Teoretycznie są przeciazeniowki, ale ewidentnie musiały być wyłączone.
Koparka wązy ok 10 ton a dźwig to jakaś bieda, coś kolo 20 ton udźwigu. Tylko że przy sobie. Mógłby ewentualnie dać rade jakby stanąć obok wykopu, i przy sobie opuszczać,ale byłoby niebezpieczeństwo że skarpa się zawali.