Wpis z mikrobloga

@LittleBi: czy ty przypadkiem nie jesteś jednym z tych skloterow-karaluchow, których pokazywali ostatnio w uwadze jak dziadkowi weszli do jego opuszczonego budynku i nie chcieli się wyniesc?
  • Odpowiedz
@internety: pewnie ogólnie nikt tego nie sprawdza, mój przyjaciel po prostu wygrywał przetarg z gminy na wyceny 150-200 czy nawet czasem więcej działek do różnych celów i z racji tego, że sumienny z niego rzeczoznawca to jeździ zawsze na oględziny a nie klika w google mapy. Często to sami Ci rolnicy składają papiery na odkup dzierżawionej ziemi. Pierwszym razem byłem w szoku, że komuś po polu jedziemy mówię będzie awantura ale
  • Odpowiedz
@elemenTH: Dlatego ja nie chce tego robić takiej awantury jakbym mógł ale jak ktoś mówi, że to ja będę miał problem z sąsiadami mimo że nic złego nie robię albo jestem "po jednych pieniądzach" to nie wiedzą, że ci rolnicy mają o wiele więcej za uszami i kilka zawiadomień do gminy i agencji i będzie cisza. Bronienie ich gdy na każdym kroku mają dotacje, dopłaty, zwolnienia, krusy i lepsze kredyty i
  • Odpowiedz
@Pangia: powyżej 2,2 trzeba już pozwolenie na budowę ogrodzenia :)
Ja nie mam i nikt mi nie wchodzi. Wychodzę sobie z każdej strony gdzie chce. Rower stoi pod domem od drogi i też nikt go jeszcze nie ukradł.
  • Odpowiedz
@europa: Tak se myśle co ty koleś mówisz. Jakiej gnojowicy, Algonkin gorzej ognia. Po czym sobie myśle ano tak, w Polsce katolicy potrafią komuś po kryjomu wyrzucić śmieci na działkę albo gnojówkę. A nazajutrz podać w kościele sobie znak pokoju patrząc prosto w oczy… A tfuu katolstwo.
  • Odpowiedz
@internety: jeżeli tam jest niedaleko cukrownia, to może najpierw do nich uderz? Bo jak to rzeczywiście ich pracownik #!$%@?ł to szkoda wchodzić w jakieś konflikty z sąsiadami, chociaż oczywiście wypadałoby żeby rolnik dopilnował co się dzieje z jego towarem. Jak nic o tym nie wiedzą i nikt inny przez parę dni nikt się nie odezwie, to spytaj ile płacą bo akurat ci zalega ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz