@Jrv20: Dziękuję za wsparcie, również mam taką nadzieję i mocno w to wierzę, niemniej najbliższe dni będą tak na prawdę decydujące i najcięższe zarówno dla Niego jak i dla rodziny
@Copperhead a ja dla odmiany trzymam kciuki za to żeby ekipa medyczna zrobiła wszystko co w ich mocy żeby tato do Was wrócił. Musicie być silni w tych trudnych chwilach.
@Agemaker: Staramy się, ale to niecodzienna sytuacja i wiele niewiadomych co dalej, jaka będzie jego sprawność po tym, czy to wszystko nie odbije się na jego późniejszym życiu. Martwię się strasznie
@sroczka007: Jest po operacji, poobijany i czeka go niebawem kolejna. Zderzenie czołowe z młodzikiem za kolkiem. Wg wstępnych ustaleń i zeznań świadków wypadł na pas którym jechał tata prosto na zderzenie czołowe. Patrząc na zdjęcia z wypadku to cud, że tata przeżył bo samochód wygląda tragicznie
@Copperhead dlatego samochód wygląda tragicznie bo to on przejął i rozproszył energię a nie Twój tata Czasem auto wygląda dobrze, człowiek z zewnątrz wygląda dobrze a w środku ma mielone zamiast organów.
@Copperhead: głowa do góry, dzisiejsza medycyna to już nie średniowiecze. Najważniejsze, że ojciec żyje i jest pod opieką lekarzy. Strach ma wielkie oczy, ale z czasem zobaczysz, że rany się zagoją, rehabilitacja, jeśli będzie potrzebna, też przyniesie poprawę i się wszystko ułoży. Powodzenia
@Copperhead: Najważniejsze, ze żyje i że go nie straciliście. Reszta jakoś sama się ułozy. Dojdzie do siebie w co wierzę! Trzymaj się Miras, bo to straszna historia.
@Drezv: @SipaXtra: 10 odpowiedzi nie wytrzymaliście bez #!$%@? się do innych nawet w takim wpisie. Ahh to wasze miłosierdzie... @Copperhead: trzymam kciuki, niech szybko wraca do zdrowia!
@slynny_programista: staram się, ale łzy same napływają do oczu, a ból bezsilności jest straszny. Cieszę się, że żyje, ale nie mogę znieść myśli, że leży i cierpi. Obrażenia są dotkliwe, ale stan stabilny i to jest promyk który utrzymuje mnie przy pozytywnym myśleniu.
@Copperhead: spokojnie, w szpitalach mają dobre środki znieczulające i sprawa bólu na pewno jest pod kontrolą. Mój dziadek kiedyś został na przejściu dla pieszych zmasakrowany przez kierowcę, który nawet nie hamował i wjechał w niego z pełnym impetem. Dziadek był niemal w kawałkach, ale go poskładali, później miał rehabilitację i wrócił do normalnego życia. Pierwsze chwile i dni po wypadku zawsze są najcięższe, bo jest niepewność i niepokój co to będzie,
@Copperhead: Zdrowia dla ojca. Pewnie nic specjalnego nie będzie a wyjdzie cały i zdrów. Nie ma co się na zaś przejmować i zamartwiać. Karzą czekać to czekaj a nie narzekaj, że nie chcą wpuścić. Oni lepiej się znają.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Czasem auto wygląda dobrze, człowiek z zewnątrz wygląda dobrze a w środku ma mielone zamiast organów.
@Drezv: nie, to nie jest to samo, nie rozumiem jak w ogóle można coś takiego zestawić ze sobą
Komentarz usunięty przez autora
@Drezv: jak ktoś szczerze nie wierzy w modlitwy to byłoby dosyć cyniczne/fałszywe udawać że jest inaczej e takiej sytuacji, nie uważasz?
@Drezv: @SipaXtra: 10 odpowiedzi nie wytrzymaliście bez #!$%@? się do innych nawet w takim wpisie. Ahh to wasze miłosierdzie...
@Copperhead: trzymam kciuki, niech szybko wraca do zdrowia!
Nie ma co się na zaś przejmować i zamartwiać.
Karzą czekać to czekaj a nie narzekaj, że nie chcą wpuścić. Oni lepiej się znają.