Aktywne Wpisy
posuck +110
Jak ja nie lubię kawiarni, gdzie zwracają się do mnie per "ty". Wchodzę, mówię na starcie "dzień dobry" do osoby za lady, a ona do mnie "cześć, co dla Ciebie?".
Staram się kontynuować rozmowę w bardziej poważnym tonie, "poproszę o americano z mlekiem", lecz w odpowiedzi słyszę "chcesz z mlekiem roślinnym?".
Nosz kur xD Nie jesteśmy znajomymi, nie znam cię, przestań się do mnie tak odzywać jakbyśmy byli ziomeczkami xD
Może zachowuję
Staram się kontynuować rozmowę w bardziej poważnym tonie, "poproszę o americano z mlekiem", lecz w odpowiedzi słyszę "chcesz z mlekiem roślinnym?".
Nosz kur xD Nie jesteśmy znajomymi, nie znam cię, przestań się do mnie tak odzywać jakbyśmy byli ziomeczkami xD
Może zachowuję
krzyvvy_ +122
Cześć Mirki!
Nigdy nie sądziłem że będę tutaj pisać o pomoc jednak sytuacja tego wymaga i szukamy wszędzie pomocy. Wielokrotnie widziałem jakie potraficie zdziałać cuda dlatego też bardzo na was liczę. 6-miesięczna córka mojego najbliższego przyjaciela musi zmierzyć się z okrutnym przeciwnikiem – potworem, jakim jest mięsak. Niestety lekarze w Polsce nie podejmują już żadnych kroków w kierunku usunięcia/zniwelowania nowotworu. Szukamy pomocy za granicą, naszą nadzieją jest leczenie w klinice w Niemczech,
Nigdy nie sądziłem że będę tutaj pisać o pomoc jednak sytuacja tego wymaga i szukamy wszędzie pomocy. Wielokrotnie widziałem jakie potraficie zdziałać cuda dlatego też bardzo na was liczę. 6-miesięczna córka mojego najbliższego przyjaciela musi zmierzyć się z okrutnym przeciwnikiem – potworem, jakim jest mięsak. Niestety lekarze w Polsce nie podejmują już żadnych kroków w kierunku usunięcia/zniwelowania nowotworu. Szukamy pomocy za granicą, naszą nadzieją jest leczenie w klinice w Niemczech,
Po jedenastu latach zycia na londyńskich kanałach, na 3 roznych barkach, postanowiliśmy przenieść się na lad. W niedziele przekazaliśmy Egoiste w nowe rece. Decyzja dojrzewala w nas od jakiegoś czasu. Oboje dobijamy po malu do 40tki i chyba potrzebujemy trochę więcej komfortu/mniej pracy, bo zycie na barce to niekończąca się praca. Poza tym czujemy, ze barka po malu staje się niezbyt kompatybilna z naszym trybem zycia. Od pewnego czasu mamy okazje więcej podrozowac i pod tym względem zawsze był problem co zrobić z barka jak nie ma nas w UK, np. zeszla zime spedzilismy w Hiszpanii i udało się nam znaleźć kogos kto opiekowal się lodzia przez 3 miesiace, ale dłuższą mete nie jest to takie proste. Decyzja zapadla i wyprowadzamy się z Londynu nad morze. Oboje możemy pracować 3 dni w tygodniu z domu, wiec dojazdy nie będą tak meczące - zresztą z niektórych miejsc gdzie cumowaliśmy, dojazd do pracy zajmowal nam czasami 1,5h także myslimy ze teraz nie będzie gorzej. Docelowo planujemy w 2022 odejsc z pracy tak czy inaczej i skoncentrować się na innych projektach i glownie podróżach, bo do tej pory nie było na nie wystarczająco dużo czasu. Na brak projektów nie możemy narzekac, najpierw remont domu, podobnie jak na lodzi będziemy chcieli „zrobić” go na tyle samowystarczalnym jak to możliwe. Jeżeli ktoś z Was bylby zaintresowany „niuansami” zycia na wodzie lub bral pod uwagę taki styl zycia, do zapraszam do pisania, mylse ze moglbym pomoc w podjęciu decyzji, odpowiedzieć na pytnia itd.
Wolam plusujacych/komentujących poprzednie wpisy.
Poprzednie wpisy:
https://www.wykop.pl/wpis/58799573/barkastarka-lodzie-offgrid-panelesloneczne-podrozu/
https://www.wykop.pl/wpis/57694121/barkastarka-lodzie-offgrid-panelesloneczne-podrozu/
https://www.wykop.pl/wpis/57178453/barkastarka-lodzie-offgrid-panelesloneczne-podrozu/
https://www.wykop.pl/wpis/57323331/barkastarka-lodzie-offgrid-panelesloneczne-podrozu/
https://www.wykop.pl/wpis/57458717/barkastarka-lodzie-offgrid-panelesloneczne-podrozu/
Czy z barką jest tak samo? ( ͡~ ͜ʖ ͡°)