Wpis z mikrobloga

#anime #animedyskusja

https://myanimelist.net/anime/35821/Chio-chan_no_Tsuugakuro

Chio's School Road

Trafiłem na ten tytuł raczej nietypowo. Oglądając Natsu no Arashi skojarzyłem głos seiyuu Jun z główną bohaterką SoreMachi. Obie role bardzo mi się spodobały, więc zacząłem przeglądać inne pozycje, gdzie użyczyła głosu. W ten sposób trafiłem na opisywane niedawo Towa no Quon. Niestety, nie miałem szczęścia, albowiem pani Omigawa podkładała tam głos postaci komunikującej się ze zwierzętami i 80% jej kwestii to było szczekanie. Sięgnąłem po następny tytuł i delikatnie się skrzywiłem. Studio Diomedéa. Kto oglądał bajki Diomedei, ten się w cyrku nie śmieje. Żeby do rany dodać jeszcze przysłowiową obelgę, mały missclick i zassałem wersję z rosyjskimi napisami. Oh well, może przynajmniej dzięki temu będzie śmieszniej oglądać się ten szrot. I rzeczywiście. Oglądało się niezwykle śmiesznie, ale to nie jest żaden szrot. No ale może zacznę po kolei, wstępem.

Główna bohaterka, Chio-chan, to zapalona gamer girl. W przeciwieństwie do swoich rówieśników lubuje się w tytułach zachodnich. Assassin Creed, Splinter Cell, Payday 2, etc to tytuły do których znajdziemy tu mnóstwo odniesień. Niestety, oprócz grania musi także chodzić do szkoły, co jest dla niej niezwykle trudne, ponieważ całą noc #!$%@?ła w kanterstrajka. I właśnie ta droga do szkoły jest absolutnym meritum tej serii, a spotykające ją przygody są w większości odzwierciedleniem tytułu z którym zarwała nockę.

W drodze do szkoły towarzyszy jej zazwyczaj bardzo dobra przyjaciółka Manana. No właściwie to chyba jednak nie taka przyjaciółka, jak zwyczajna menda. Pairing doskonały, albowiem sama Chio też charakter ma podły. Robienie sobie przykrości oraz wpędzanie jedna drugą w tarapaty mają opracowane do perfekcji. Taki zestaw gwarantuje wręcz wyśrubowanie każdej zwyczajnej sytuacji do granic absurdu. Absurdu, który znamy z takich pozycji jak Nichijou, Asobi Asobase, Hinamatsuri czy Joshikousei no Mudazukai.

Jeżeli podeszły komuś powyższe pozycje to może bez zbędnego zastanawiania się sięgnąć po przygody Chio. Czerwona flaga w postaci Diomedei to fałszywy alarm.

  • 6
@kinasato: kabaddi to tradycyjna hinduska gra w macanego

Gra polega na tym, aby zawodnik drużyny atakującej sahi przedostał się do kręgu tworzonego przez drużynę przeciwną, krzycząc cały czas słowo „kabaddi”. Jeżeli mu się to uda, musi w ciągu 30 sekund lub w odmianach ludowych w czasie jednego oddechu dotknąć przynajmniej jednego zawodnika drużyny broniącej, a następnie powrócić do swojej drużyny. Zawodnicy dotknięci są eliminowani z gry. Zadaniem drużyny broniącej jest wykluczenie