Wpis z mikrobloga

@ktomizajalnazwy: rozumiem. Do Morrowinda trzeba mieć więcej czasu, a taki Skyrim nie wymaga za wiele od gracza i pozwala bardziej odmóżdżyć czy skupić na fabule. Nie ma w tym nic zlego zależy co kto lubi. Ja lubię hardkorowość morrowinda i bardziej klasyczne pomiatanie graczem. Wtedy czuję satysfakcję jak mnie gra porządnie przemieli i wypluje. Wtedy czuję tę przygodę bycia w tym fantastycznym świecie gry, który choć ładny, nie jest przyjaznym miejscem
  • Odpowiedz
Ok, teraz rozumiem. Ja po prostu się szybko przyzwyczajam do danej gry i jej systemu. Jak już się porządnie w jakąś wciągnę to przestaję tak odczuwać trapiące ją bolączki
  • Odpowiedz