Wpis z mikrobloga

Łukaszenko dostanie 700 mln euro na pomoc imigrantom + ewentualnie kolejne transze, a gdy Polska chciała pieniądze na mur to została odstawiona z kwitkiem. To pokazuje, że Polska również powinna wykorzystywać imigrantów, aby mieć profity z obecnej sytuacji. A tak co mamy? Rozgłos na cały Świat w większości o niehumanitarnej Polsce i dobrodusznego Baćkę.

Przy okazji wiadomo, że te 700 mln pójdzie też na pacyfikowanie własnych obywateli, a tym samym władze UE będą mieć krew Białorusinów na własnych rękach. To wszystko jest chore, władze UE nie pojmują, że tutaj liczy się prawo siły. Łukaszenko zacznie traktować UE jak dojną krowę, która prędzej czy później spełni jego żądania, a Polska za ochronę granicy UE dostanie poklepanie po plecach, do tego w tym samym czasie będzie karana miliardowymi karami. I nie chodzi tutaj o słuszność tych kar, ale sam sposób postępowania UE.

Co nam grozi ze strony imigrantów? Praktycznie nic, oni chcą do Niemiec, jakoś przetoczyliby się przez nasz kraj. Jak widać na Białorusi nie sprawiają dużych problemów, w większości to są normalni ludzie. Jeszcze polscy przewoźnicy zarobiliby na transporcie ich do Niemiec. To Niemcy miałyby problem na swojej granicy, i to one oraz UE musiałyby zabiegać do nas o pomoc z uszczelnieniem granicy. Polska na tym tylko zyskuje i geopolitycznie rozgrywa UE za sprawą swojego terytorium. Baćka to może się schować, bo istnieje Ukraina jako alternatywa tranzytu. Jedynym zagrożeniem dla Polski mogłyby być ataki terrorystyczne agentów Łukaszenki, ale przecież równie dobrze i teraz mogłyby być takie ataki, a jak widzimy nic takiego się nie dzieje.

Czy Niemcy mogłyby zamknąć swoją granicę z Polską? W obecnej sytuacji nigdy w życiu. Niemcy opierają swoją gospodarkę na eksporcie, w tym towarów na wschód, do tego Polska jest kluczowym partnerem biznesowym i producentem niemieckich podzespołów. Bycie fabryką i montownią Niemiec ma swoje plusy.

Jak powinna zachować się Polska? Powinna być bierna i nie wyskakiwać jak zawsze przed szereg, gdzie jest rozgrywana jak w 39. Polska powinna czekać i reagować, gdy jest to korzystne. A jeśli już zdecydujemy się działać to prowadźmy poważną politykę. Musimy mieć odpowiedzi na pytania co zyskamy określonym działaniem, jakie mamy warianty w wojnie hybrydowej, które nie eskalują sytuacji, a przy tym dają nam wymierne korzyści. Musimy zacząć umiejętnie rozgrywać innych i być stroną atakującą, atak jest zawsze łatwiej przygotować, niż na szybko tworzyć obronę. Do tego powinniśmy trafnie identyfikować sytuację i zagrożenia, w przypadku Łukaszenki atak wcale nie był skierowany w naszą stronę, celem ataku była UE i Niemcy. Łukaszence chodziło o zyskanie pieniędzy od UE, odnowienie kontaktów z zachodem, a nie o dorobienie Polakom gęby bandytów. To stało się przy okazji za sprawą naszego wychodzenia przed szereg.

Muszę was zasmucić, ale wygląda na to, że PiS nie ma ofensywnych instrumentów do prowadzenia wojny hybrydowej bez eskalacji konfliktu. Szybko na kolanie tworzy ustawy typu plecakowy miotacz gazu dla straży granicznej, ale to dalej jest leczenie, a nie zapobieganie (to są dobre działania, ale na nie zawsze będzie czas). Brakuje instrumentów, które pozwolą odpowiedzieć atakiem na atak, aby nie było sytuacji, że musimy pisać ustawy na kolanie, aby jakoś zareagować na atak tylko atakujemy w inny sposób na podobnym szczeblu destabilizującym. Przeciwnik musi się nas bać, że też mamy zęby i atak może go zaboleć. Idealny przykład to ten z imigrantami rzucającymi w policjantów kamieniami. Pies bez zębów nie jest groźny. Powinniśmy mieć takie instrumenty, które albo jeszcze przed atakiem powstrzymają imigrantów od takiego zachowania, albo zmuszą Łukaszenkę do trzymania porządku po swojej stronie granicy. Jedynym wariantem ofensywnym jaki posiadamy jest zamknięcie granic i nawoływanie zachodu o pomoc, ale to zachód będzie decydował o naszej sytuacji, a nie my sami. Do tego zamknięcie granic to podniesienie drabiny eskalacyjnej i broń obusieczna.

Co Polska zyskała obroną granicy przed migrantami? Głównie zyskała wzrost popularności partii rządzącej w Polsce, która w oczach obywateli broni naszych granic. Być może początkowo PiS liczył na jakąś wdzięczność i pomoc ze strony UE albo Niemiec, ale jak widać się przeliczył. I mam nadzieję, że o to PiSowi chodziło, a nie o wzrost słupków sondażowych. Obecnie Polska jest marginalizowana, rozmowy toczą się ponad naszymi głowami, a przecież dajemy od siebie najwięcej w tym konflikcie. Podobnie było z wojną w Iraku i Afganistanie, gdzie nic nie zyskaliśmy poza nadzieją, że Amerykanie będą pamiętać o naszej pomocy. Nie możemy dalej tak prowadzić naszej polityki, gdzie zaczynamy działać, a nie znamy odpowiedzi na pytanie co dzięki temu zyskamy. To tyle co mam do powiedzenia na temat konfliktu na granicy.

#bialorus #polska #geopolityka
  • 26
  • Odpowiedz
Ja mówię o tym, że jako państwo możemy użyć imigrantów jako narzędzie w celu realizacji naszej polityki. Dokładnie tak jak to robi Łukaszenko, tak jak to robi Turcja.

Nie. My możemy być tylko tak jak Grecja - i nie chodzi mi tu o inflację, tylko o szkody wyrządzone przez imigrantów w drodze na europejski socjal. Jakoś zarobek przewoźników nie osłodził grekom sytuacji.

A wiesz czemu? Bo UE od 2009 roku prowadzi z
  • Odpowiedz
@empty_silence: Właśnie w tym rzecz, aby być biernym. Tam sytuacja wygląda całkowicie inaczej, bo jest kilka państw do przejścia, a u nas od razu masz upragnione Germany i otwarte granice. My nie musimy zachowywać się jak tamte państwa i właśnie w tym jest cała rzecz, to jest wojna hybrydowa gdzie umyślnie nagina się zasady. Turcja była bierna i nikogo nie zaatakowała, po czym dostała środki od UE. Dlaczego my mamy zachować
  • Odpowiedz
@Sarmataa: Nie milionów a tysięcy, nie 700 a 200 z opcją dodatkowych 500, nie dla Łukaszenko a dla szwajcarskiego Czerwonego Krzyża xD

Ja mówię o tym, że jako państwo możemy użyć imigrantów jako narzędzie w celu realizacji naszej polityki. Dokładnie tak jak to robi Łukaszenko


Jesteś tak tępy że odechciewa sie wykopu już całkiem xD Coś takeigo to z miejsca zawieszenie w ramach Schengen z opcją wywalenia, wywalenie z UE -
  • Odpowiedz