Wpis z mikrobloga

#narty #kiciochpyta
Jestem zielony w temacie więc pytam na forum: gdzie (i czy w ogóle ma sens) na narty w Polsce w ferie?:) Wiem, że pewnie najgorętszy okres, ale czy są miejsca gdzie jest sporo stoków i nie ma aż tak gigantycznych kolejek? Europa się pewnie znów zamknie (na razie Austria się przymierza), więc zostanie mi pewnie Polska. Na razie rozważałem Szczyrk i okolice Białki Tatrzańskiej, z tym że słyszałem, że w zeszłym roku w Szczyrku były największe tłumy od lat i nie ma sensu tam jechać - prawda to?. Z góry dzięki za wszystkie podpowiedzi!
  • 4
@aktualnosci1: Szwajcaria się nie zamknie na 99%, Włosi od początku mówią że chcą ratować tegoroczny sezon narciarski i nie będą nic zamykać, ale wymagany będzie certyfikat Covid. Austria faktycznie planuje zamknięcie, ale tylko dwa regiony i prawdopodobnie do Świąt Bożego Narodzenia. W Polsce tylko Szczyrk reprezentuje jakikolwiek poziom, ale z Alpami nie ma nawet sensu porównywać.
Szczyrk, faktycznie bardzo długie kolejki. Tam fajnie można pojeździć poza feriami jak jest mniejszy ruchu. W sezonie kolejki zaczynają sie juz na ulicach gdzie samo przejechanie z 1 konca Szczyrku na 2 zajmuje okolo 1.5h (moj rekord 3h w zeszlym roku w godzinach popołudniowych). W Białce Tatrzańskiej ostatnio bylem kilka lat temu ale również podobnie. Stanie w kolejce 40min - 10min jeżdżenia. Jak ci nie przeszkadza jeżdżenie jak chomik w kółko to