Wpis z mikrobloga

@winsxspl:

Sezon 2017 to był sezon Crashstappena, gdyby nie to rozwalanie się, to spokojnie by wyprzedził Daniela w generalce

Aha, czyli lepszy kierowca który się #!$%@? niż też który jest gwarantem sporych punktów. Trochę durny dałeś argument, zgodzisz się prawda?
  • Odpowiedz
@advert: Po pierwsze między Gasly a Alonso było ponad sekundy różnicy - na przyszłość polecam oglądać f1tv pro, gdzie Gasly sam się zdziwił otwartym DRSem
  • Odpowiedz
Po pierwsze między Gasly a Alonso było ponad sekundy różnicy - na przyszłość polecam oglądać f1tv pro,


@kilgoro: Kierowca ma powiadomienie na kierownicy o tym, że DRS jest dostępny w momencie gdy skrypt wykryje mniej niż sekundę odstępu do samochodu bezpośrednio przed nim. I tak było w przypadku Gasly'ego. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
ktoś chyba zapomniał jak wielokrotnie Russel rozwijał dywan dla hamiltona


@Reloaad: po pierwsze nie robił nic ostentacyjnego, po drugie jak miał to robić, bronić się łokciami jednym z najsłabszych samochodów w walce z najsilniejszym? Jak to miałoby w praktyce wyglądać?

Ricciardo w 2016 robił swój szósty sezon w F1, Max dopiero swój drugi. I to pierwsze cztery wyścigi miał w Toro Rosso. Tak więc ten sezon można calkowicie wykreślić.


@winsxspl:
  • Odpowiedz
@barystoteles: to po co gasly miał walczyć z redbullem skoro
-ma słabszy samochód
-nie walczy z redbullem o miejsce w generalce
-walka z maxem zniszczyłaby i tak już leciwe miekkie opony a to był początek wyścigu
verstappen by go wyprzedził okrążenie lub dwa później a on by miał opony na śmietnik
  • Odpowiedz
to po co gasly miał walczyć z redbullem skoro

-ma słabszy samochód

-nie walczy z redbullem o miejsce w generalce


@Reloaad: Z tego samego powodu, dla którego wypok kazał mu walczyć na śmierć i życie z Hamiltonem w Brazylii. Dokładnie ta sama sytuacja z Maxem w Katarze, tu nawet nie musiało być żadnego team orders.


Ot zwyczajna logika wyścigu. Oni nie walczyli z Maxem, tylko z Alonso (a przynajmniej tak myśleli).
  • Odpowiedz