Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@janusz_z_czarnolasu: u mnie było tak samo. Miał ktoś się pojawić w danych godzinach więc czekaliśmy a nikt nie przyszedł i na następny dzień się dowiedzieliśmy że dzwonił. Finalnie domofon naprawili jak remontowali klatkę
  • Odpowiedz
@janusz_z_czarnolasu: Też kiedyś popsuł mi się domofon. Z miesiąc się nie mogłem zebrać, żeby zadzwonić do spółdzielni. W końcu umówiłem się z gościem na naprawę. Przyszedł elegancko, wchodzi patrzy i mówi:
on - ale on jest wyłączony (wcisnął pstryczek)
ja - serio
Wyszedł, jeszcze zadzwonił, żeby sprawdzić czy działa. Działał
Kurtyna
  • Odpowiedz
Kiedys jak mieszkalem w Londynie to spieprzylo mi sie pda, konkretnie ladowarka sie #!$%@? i zaczela dawac za duze napiecie czym usmazyla jakis modul od kontroli ladowania w pda. Zanioslem do serwisu i opisalem sytuacje. Po tygodniu wpadlem zapytac co slychac w temacie, a gosciu mowi ze nic, bo nie mial jak naladowac bo nie dostarczylem ladowarki z urzadzeniem...
  • Odpowiedz
  • 2
@VeryApe no to tak jak mi kiedyś tytan intelektu zresetował hasło do maila i wysłał nowe... na maila XD

I to jakiś koło 19.00, tak żebym przypadkiem nie był zalogowany w tym czasie i nie mógł zareagować XD
  • Odpowiedz