Wpis z mikrobloga

#katolickiezdrady #historia #bekazlewactwa

1980' – Co szósty ksiądz (16.66%) współpracuje z PRLowskimi Służbami Bezpieczeńśtwa donosząc na opozycję i zwykłych obywateli, którzy ufali Kościołowi.


Początkowo nie uznałem tego punktu za manipulację, lub kłamstwo- jednak po tym jak @jbc_wszystko ignorował moje prośby o źródła swojego twierdzenia postanowiłem trochę pogrzebać.

Najpierw może kilka słów z artykułu który niezbyt pochlebnie pisze o księżach:

TEOK - Teczka Ewidencji Operacyjnej na Księdza. TEOP - Teczka Ewidencji Operacyjnej na Parafię. Te dwa podstawowe dokumenty, które w archiwach bezpieki miał każdy ksiądz i każda parafia. Teczkę zakładano nie po święceniach, ale jeszcze w trakcie studiów, kiedy młody chłopak wstępował do seminarium lub do nowicjatu. Zdaniem byłego antyterrorysty Jerzego Dziewulskiego historycy szacują, że blisko dziesięć tysięcy duchownych i osób świeckich związanych z Kościołem, czyli na przykład osoby z katolickich klubów inteligenckich czy rad parafialnych, było TW. Ale sam Dziewulski ocenia, że donosiło co najmniej 30 procent księży. Werbowano ich zazwyczaj na podstawie materiałów kompromitujących: zatrzymanie na jeździe po pijanemu, relacje intymne, a jak pokazuje przykład ks. Jankowskiego - również homoseksualne - z nastolatkami i dorosłym

Czyli Dziewulski ocenia, że donosiło 30% księży (minimum), ale historycy twierdzą, że 10 000 księży, lub osób powiązanych z KK było TW na przestrzeni X lat- nawet w tym artykule jest powiedziane, że większość przypadków była na skutek szantażów ze strony Bezpieki o czym @jbc_wszystko nie wspomniał- lepiej sugerować, że przypadki współpracy były dobrowolne.

Biskupa Wiktora Skworca zarejestrowano w 1979 roku - esbecy w bagażniku jego auta znaleźli produkty z Baltony, które mogły być kupione tylko za dewizy lub bony dolarowe, a te oficjalnie mogły pochodzić tylko z kontrolowanego przez państwo obiegu. Podejrzenie posiadania waluty z nielegalnego źródła stało się punktem wyjścia do postawieniu duchownemu fikcyjnego zarzutu współudziału w nielegalnym obrie towarami z Baltony.

Status TW można też było dostać za bycie zbyt gadatliwym i można było nawet nie wiedzieć, że rozmawia się z wtyką SB, wiele osób mogło też rozmawiać z SB np. przy wyjazdach za granicę- wystarczy zapytać swoich rodziców- co też mogło skończyć się wpisaniem do teczek SB, bo wiązało się z długimi rozmowami.

Kolejny dowód, że większość przypadków współpracy to szantaże i groźby aparatu bezpieczeństwa PRL.

Z tego raportu można było się dowiedzieć, że Michała Czajkowskiego bezpieka zwerbowała wykorzystując tzw. materiały obyczajowe, co zwykle wiązało się z szantażem i groźba ujawnienia kompromitujących informacji

Pod koniec 1982 r. SB miała blisko sześć tysięcy współpracowników
wśród ludzi Kościoła - wynika z zestawienia, do którego dotarł "Dziennik". Gazeta ustaliła także, iż każdy, kto trafił do seminarium duchownego, miał zakładaną teczkę inwigilacji operacyjnej księży. Teczka ta była prowadzona aż do śmierci duchownego.

Czyli KK był chyba najbardziej zinwigilowaną organizacją w PRLu, a większość księży jeśli donosiła to na skutek szantażu i gróźb ze strony aparatu bezpieki- nadal jednak brak dowodu, że co 6 ksiądz aktywnie donosił, a nie został po prostu wpisany do teczki np. po prywatnej rozmowie lub po jakiś słowach po pijaku. Czyli- jeśli ktoś donosił ze strachu przed wyrokiem lub śmiercią (Popiełuszko to nie jedyny ksiądz zabity w latach 80 przez bezpiekę) jest stawiany przez @jbc_wszystko w jednym szeregu z dobrowolnymi współpracownikami.

https://naszahistoria.pl/hejmo-i-inni-agenci-sluzby-bezpieczenstwa-w-kosciele/ar/c15-14271475

https://wiadomosci.wp.pl/6-tys-duchownych-wspolpracowalo-z-sb-6036386362004609a

Działania Służby Bezpieczeństwa wobec katowickiej kurii wpisywały się niejako w ogólny kierunek polityki wyznaniowej władz partyjno-państwowych. Miały
na celu odpowiednio wczesne rozpoznanie planów, zamierzeń i działań hierarchów,
a następnie skuteczne przeciwdziałanie, kontrowanie, neutralizowanie oraz represjonowanie. Wiele inicjatyw operacyjnych rozpoczętych w latach 1956-1970 było pewnego rodzaju przygotowaniem gruntu do dalszej pracy i znalazło swój finał w kolejnej dekadzie.

Jak widać, KK tak bardzo współpracował z SB, że SB musiał przeciwdziałać, kontrować i represjonować...

Struktury SB odpowiedzialne za inwigilację kurii katowickiej (1956-1970) - artykuł opracowany przez Muzeum Historii Polski.

Podsumowując- nie wiemy skąd @jbc_wszystko wyciągnął 16,6% donoszących księży bo na prośby o źródła tylko atakował- jednak faktem jest, że każdy ksiądz jeszcze zanim został księdzem miał założoną teczką, a KK był najbardziej lub prawie najbardziej zinwigilowaną przez SB instytucją- gdzie większość przypadków współpracy z SB była na skutek gróźb lub szantażów.

Link do wyjaśnienia innego kłamstwa @jbc_wszystko https://www.wykop.pl/wpis/62107833/notatnik-1655r-przeor-augustyn-kordecki-podczas-ob/ - 8 listopada Przeor Kordecki poddał Jasną Górę Szwedom, wykorzystał ten czas na przygotowanie obrony Jasnej Góry oraz ukrycie cennych przedmiotów i już 18 listopada kazał Szwedom się bujać- wtedy rozpoczeło się zwycięskie oblężenie. Po ponad miesiącu Szwedzi odstąpili od oblężenia, a to zdarzenie wpłynęło na morale Polaków i nawet wg. szwedzkiej wikipedii doprowadziło do wygnania Szwedów z Polski. Natomiast @jbc_wszystko uważa, że obrona Jasnej Góry nie miała miejsca xD

Przeor Augustyn Kordecki wydaje pismo, w którym kłamliwie stawia siebie w roli bohatera i obrońcy klasztoru na Jasnej Górze. Kłanstwo to będzie przez kolejne 300 lat rzutowało na historię Polski, zostanie także powtórzone w Trylogii Henryka Sienkiewicza jako prawda utwierdzając Polaków w przekonaniu, że faktyczni zdrajcy katoliccy byli bohaterami.


xDDDDDDD nawet komuniści nie negowali Obrony Jasnej Góry np. w Małej Encyklopedii Wojskowej wydanej w latach 60 przez PRLowski MON xD

Tutaj link do innego wyjaśnienia kłamstwa- wg. @jbc_wszystko Watykan zdradził Polskę bo był jednym z ostatnich krajów które uznały istnienie Polski po 1 Wojnie Światowej- z tym, że Watykan był jednym z pierwszych krajów które uznały istnienie Polski (tych krajów było 24, Watykan był 10), a większosć krajów tego nie zrobiła- prawdopodobnie uznali, że samo członkostwo Polski w Lidze Narodów jest wystarczające. No heloł, chyba, nie uważacie Węgrów za zdrajców Polski skoro indywidualnie nie uznali Polski po I Wojnie Światowej co nie? xD

https://www.wykop.pl/wpis/62102003/z-kilkoma-punktami-jbc-wszystko-sie-rozprawialem-a/

@spere uff dwa punkty za mną xD naprawdę chciałem się dowiedzieć czy co 6 ksiądz współpracował aktywnie z SB, a nie, że był tam wpisany bo z kimś sobie pogadał (często nawet nie świadomie) ale na prośby o źródła zostałem wyzwany od trolli i dowiedzialem sie, ze nie zalezy mi na dyskusji.
  • 21
  • Odpowiedz
spory wg mnie. Szczególnie jak na osoby, które twierdzą że za złe uczynki spotyka kara, śmierci nie trzeba się bać, a męczeństwo za wiarę to jeden z lepszych sposobów na dostanie się do miejsca wiecznej szczęśliwości.


@Hrjk:

Nie dostrzegasz tej hipokryzji?


@Hrjk:

Dostrzegam hipokryzję części księży, ale nie większości ¯\_(ツ)_/¯ i nie uważam by był to dowód na zdradę Polski przez KK jeśli większość przypadków współpracy to był szantaż, a
  • Odpowiedz