Wpis z mikrobloga

Ale mnie gdzieś tam ściska w środeczku jak dużo cebulionów trzeba teraz wydać na gry i jaką jakość w zamian otrzymujemy. Nie śledzę najnowszych trendów i hitów w tej branży, raczej jestem zwolennikiem reklasujacych symulatorów, gdzie od dawna stanowiły swoistą niszę i powód do drwin "prawdziwych pro plejerów". Z tego też tytułu moje wydatki na gry rzadko kiedy przekraczały 150 złoty, a cieszyłem się że w swoim małym świecie gier dostaje produkt AAA na warunki tego podgatunku.
Tl;dr symulator farmy +1 year pass to wydatek ponad 400 zł. 400 złotych żeby dostać zbugowaną grę której do ogólnie rozumianego AAA cholernie daleko. Co się dzieje z tym światem...
#gry #farmingsimulator #symulatory #smutnazaba
  • 9
@Szymekspt: bylejakość panie. Firmy pracownikom oferują owocowe czwartki i bilard na korytarzu, ale produkty wypuszczają coraz gorsze. Pewnie jedno z drugim nie ma nic wspólnego, ale ponarzekać miło xd
@Szymekspt: ten season pass jest kompletnie zbędny. Do tej pory dlc nie zawierały nic poza maszynami i mapami, żadnych nowych upraw czy mechanik. Od tego są mody. Ewentualnie po 2 latach kupić wszystkie dlc w paczce na przecenie za jakieś 60-80zł.
@Stormweaver ja rozumiem różnice w zarobkach, chodzi mi tutaj o coś trochę innego. Gry wraz z wydaniem zwiększyły pułap cenowy, bo bo nowa generacja. Gry na stare generacje w tym czasie też zwiększyły pułap cenowy "żeby przyzwyczaić klientów do nadchodzących realiów" jak to jeden z deweloperów powiedział. Kilka lat wstecz gry AAA kosztowały 180 zł, a symulatory połowę tej ceny. Dzisiaj gry AAA poszybowały do okolic 300 zł, ale za to symulatory