Wpis z mikrobloga

Poniższy wykres został sporządzony przez CBOS i dotyczy samopoczucie Polaków w wieku od 18 do 24 lat w czasie pierwszego roku pandemii COVID-19 w Polsce (2020). Jak wynika z badań, depresja wśród młodych Polaków w ubiegłym roku osiągnęła rekordowy poziom. Bardzo duża liczba Polaków w wieku od 18 do 24 lat zadeklarowała, że w 2020 roku doświadczyła ostrej depresji (32% w stosunku do 21% wśród ogółu), bezradności (44% wobec 31% wśród ogółu), a także zniechęcenia i znużenia (47% wobec 36% wśród ogółu). Oczywiście dane te dotyczą wyłącznie ubiegłego roku, jak na razie nie znalazłem wyniku badań na ten rok, a przecież wielkimi krokami zbliża się 2022. Można tylko przypuszczać, że jeśli chodzi o samopoczucie polskiej młodzieży zdecydowanie gorzej w stosunku do roku poprzedniego, a przyszłość nie zapowiada się zbyt optymistycznie (2022 to będzie kolejny rok pandemii, do tego galopująca inflacja w Polsce, realna groźba konfliktu między Rosją a Ukrainą, oraz między ChRL a Tajwanem i cholera wie co jeszcze). Jak dotąd skupiałem się tutaj na liczbach, jednak nie przekładają się one zrozumienie konkretnych, często bardzo skomplikowanych przyczyn depresji u coraz młodszych Polaków.
Źródło: CBOS
#przegryw #depresja #anhedonia #bezradnosc
CulturalEnrichmentIsNotNice - Poniższy wykres został sporządzony przez CBOS i dotyczy...

źródło: comment_1640468852Ve7CdCz4OMCWzQPlJcBAKQ.jpg

Pobierz
  • 17
@Revvvvvvvvvvvvvvvv: Normictwo to może co najwyżej mieć urojoną depresje (patrz żenujący przypadek Julii Wieniawy, która wpadła w depresję po zjedzeniu pizzy [sic!]). Większość z nich to jednostki silne psychicznie. Wśród młodzieży, która deklaruje depresję może być bardzo dużo osób, które siedzi na Naszym tagu.
Większość z nich to jednostki silne psychicznie


@CulturalEnrichmentIsNotNice: no właśnie na odwrót. Normiki są "silne psychicznie", bo mają ułożone życia, znajomych, dziewczyne itp. Podczas gdy przegryw całe życie tego nie ma, a mimo to jakoś żyje, to jest bycie silnym psychicznie. Gdyby normików postawić w butach przegrywa, to połowa by sie w ciągu miesiąca zabiła.

Wsród młodzieży, która deklaruje depresję może być bardzo dużo osób, które siedzi na Naszym tagu.


30%+
@Revvvvvvvvvvvvvvvv: Normictwo to może co najwyżej mieć urojoną depresje (patrz żenujący przypadek Julii Wieniawy, która wpadła w depresję po zjedzeniu pizzy [sic!]). Większość z nich to jednostki silne psychicznie. Wśród młodzieży, która deklaruje depresję może być bardzo dużo osób, które siedzi na Naszym tagu.


COVID raczej miał znikomy negatywny efekt na przegrywów, więc imo te wzrosty we wskaźnikach depresji tyczą się czegoś innego. Przegrywy mogły się bać o zdrowie swojej najbliższej
@mentalcel: bez #!$%@? przesady, edukacja trwa minimum 12 lat, technikum 13, dolicz sobie przedszkole czy coś i masz 13-15lat kontaktu z równieśnikami. Więc jeden rok nie sprawi ze nagle połowa nastolatków jest w depresji.
Według mnie powodem tego jest porównywanie się do ludzi z tiktoka,instagrama, ogólnie influencerów i przeciętny nastolatek/nastolatka myśli że w wieku dwudziestuparu lat będzie jeździć autem za 500k, mieszkać sobie w LA i pić drineczki. A prawda jest
Jak tu nie czuć się zmęczonym/przygnębionym żyjąc w kraju w którym na nic nigdy cię nie stać pomimu wielu lat nauki i pracy.


@straznik_internetuf: Ostatnio na tagu gdzieś pojawiła się osoba która narzekała że nie da się żyć w tym kraju zarabiając dyszkę na rękę. Jestem w sumie taką osobą, udało mi się ogarnąć w miarę wcześnie - mam 22 lata, dyszkę netto, jest dobrze. Co z tego, skoro na furę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@PiesLat2230: tą osobą byłem ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja jestem w podobnej sytuacji, mam (zaraz) 23 lata, nie skończyłem jeszcze studiów, co prawda 10k jeszcze nie mam, ale już jestem bliżej 10 niż 5.

Nie żyje się źle, mam mieszkanie, mam samochód, jak idę do sklepu to nie liczę czy mogę kupić droższa bułkę czy tańsza.
Ale nadal żyje jak przeciętny człowiek - tak jak pisałeś,
Ja jestem w podobnej sytuacji, mam (zaraz) 23 lata, nie skończyłem jeszcze studiów, co prawda 10k jeszcze nie mam, ale już jestem bliżej 10 niż 5.


Nie żyje się źle, mam mieszkanie, mam samochód, jak idę do sklepu to nie liczę czy mogę kupić droższa bułkę czy tańsza.

Ale nadal żyje jak przeciętny człowiek - tak jak pisałeś, jak ci wypadnie telefon z kieszeni to się nie przejmujesz. W USA najwyżej kupisz