Wpis z mikrobloga

@ziemniaczany_potentat: podrzucę pomysł tylko, bo nie wiem, gdzie w Łodzi ale są różnego rodzaju hackerspace, makerspace, stolarnie społeczne czy pracownie. Tam bym skoczył.

Miałem podobny problem kiedyś i okazało się, że żadna firma nie chce się chrzanić z czymś tak prostym. Na dodatek do wszystkiego teraz projekt przygotować, żeby na maszynie puścić, choćby to miało kilka prostych cięć być. Mnóstwo czasu straconego, telefonów i koszt z dupy.

Teraz bym poszedł gdzieś,
@ziemniaczany_potentat: Idź do wypożyczalni narzędzi i weź ukośnicę na dzień. Sam to dotnij.

Byłem ostatnio docinać z odpadu płyty meblowe (i częściowo okleić skoro już mają narzędzia). Wycięcie łącznie 12 kawałków i oklejenie (materiał cały mój) części brzegów (3/5 wszystkich dostępnych powiedzmy) kosztowało 45zł... A ręcznej roboty było na prawie godzinę...
Jak tak na to patrzę to:
1. Nie dziwi mnie, że mimo posiadania parku maszynowego, formatki do swoich projektów mieli
@ziemniaczany_potentat czyli kąt narożnika jest 81*. No to żaden problem każdy stolarz ci to utnie. W Leroy mają piłę panelową (ścienną) która tnie płaszczyznę tylko 90* ewentualnie mogą pochylić tarczę do 45* na cięcie krawędzi i faktycznie tego nie ogarną. Chyba, że im pomożesz :) Jak pod jeden bok coś się podłoży to przesuniesz materiał względem piły i utniesz dany kąt. Ale ile i gdzie podłożyć to musisz sobie policzyć albo na