Wpis z mikrobloga

Czy może ktoś prosto i krótko wyjaśnić, czy zwykły pracownik na umowie o pracę niewpadający w progi "ulgi dla klasy średniej" powinien coś składać albo robić, żeby na koniec roku nie było żadnych niespodzianek? Tyle ile ludzi, tyle różnych głosów, głównie dotyczących tej ulgi.
Co na przykład w przypadku, gdy przez pierwsze trzy miesiące zarabia się miesięcznie poniżej tej ulgi, więc w wypłacie ona nie jest uwzględniania, potem do końca roku zarabia się powyżej ulgi i się z niej nie zrezygnowało, więc jest ona uwzględniania w pensji, ale:
- na koniec roku roczne zarobki brutto nie mieszczą się w uldze = za te dziewięć miesięcy trzeba oddać ulgę? Co pewnie będzie "kosztowało" portfel kilka tysięcy
- na koniec roku roczne zarobki brutto mieszczą się w uldze = nic nie trzeba w ramach tej ulgi oddawać i za te pierwsze trzy miesiące nie dostanie się zwrotu?

No #!$%@? to jest, zwykły człowiek musi księgowych zatrudniać.
#nowylad
  • 4
@gooby_pls olej, nic nie musisz robić. W rozliczeniu rocznym i tak wyjdzie na to samo. Różnica jest tylko czy co miesiąc Ci #!$%@?ą trochę czy raz na rok w pit rocznym #!$%@?ą trochę*12
(i analogicznie, dla zyskujących, dadzą trochę co miesiąc lub raz w roku trochę*12).

To "trochę" to max 2,3 tys w skali całego roku. Ale dla większości ludzi zdecydowanie mniej, kilkadziesiąt może kilkaset zl