Wpis z mikrobloga

@saakaszi: Żeby to jeszcze miało podjazd do Kalizmu. Konfiarze literalnie klaskali uszami gdy państwo chciało zablokować największą stację krytykującą rząd, a teraz gdy przedsiębiorca-monopolista korzysta ze swojego prawa do uznaniowego (którego jeszcze niedawno bronili jak Jasnej Góry) naplucia im w mordę i zbanowania, to płaczą na Twitterku że komunis.

Ta partia to żart, a jej wyznawcy (bo wyborcami z szacunku do wyborców ich nie nazwę) to jest jeszcze wieksza sekta niż
@saakaszi: a ja w ogóle mam wrażenie, że dyskusja toczy się o tym, że niby strasznie banują konfę za poglądy, a przecież prawda jest taka, że zbanowali ich za niebezpieczne bzdury o szczepieniach. Gdybym założył profil, w którym namawiam dzieci do pakowania gwoździ w gniazdka elektryczne, to też by mnie zbanowali, choćbym jednocześnie nawoływał do światowej rewolucji seksualno-marksistowskiej.