Wpis z mikrobloga

w ogóle, to powiedzcie mi, czy jestem dziwny, bo nie lubię gier singleplayer? imo multiplayer i interakcja z innymi, jest 100 poziomów wyżej. z sp przeszedłem chyba wyłącznie GTA:VC i Hotline Miami. nawet GTA:SA nie przeszedłem, pomimo tego, że grając w SAMPa i MTA, spędziłem sporo czasu.
  • 69
@n1c3: Jaka jest przyjemność z kilku trybów gry (bo multi jest okrojone) i grania z cheaterami albo 10-latkami drącymi ryja do mikrofonu? Multi jest dobre dla "weekendowych graczy", tak jak i konsole. Single to fabuła oraz pełna kontrola swojego czasu, energii i skupienia.
@n1c3: Zależy od gry i od ludzi. Jak miałem fajną ekipę do grania w CS1.6 na zasadach TP, to nie było lepszej gry. Teraz jestem stary i tylko z doskoku mam chwilę - eksploracja kosmosu jest w pytkę.
@n1c3: Nie, po prostu nie lubisz gier single player. Ja jestem przeciwieństwem, bo nie lubię się dostosowywać do zasad w wolnym czasie. Mam ochotę scheatować poziom to cheatuje poziom, mam ochotę coś robić, to po prostu robię nie patrząc na nikogo. Gry online poza tym nie są skończone, nigdy. Więc na singlu kończysz grę i idziesz poznawać nową historię*, na multi jest to mega poważnie zaburzone. I wiesz co, to że
@n1c3: online są zbyt uzależniające, nie mogę więcej wsiąknąć na miesiące. Single łatwiej dawkować, no i po kilkudziesięciu godzinach zwykle się content kończy ;o
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@n1c3: single to esencja, fabuła, historia. Single to dla mnie sztuka, a multi to sport. Całkiem inne światy. Niestety od wielu lat bardziej dochodowy jest esport. Krótka piłka, rywalizacja. Natomiast gry singlowe dadzą ci wrażenia na równi z czytaniem książek, czy oglądaniem filmów, jeśli nie lepsze, bo masz kontrolę nad przebiegiem sytuacji.