Wpis z mikrobloga

Niech {los lub wstawcie sobie właściwe} ma Ukrainę w opiece, jako ziemie rzeczpospolitańskie, ale ja mianowicie mam pewną kwestię:
Wykopki:
Auschwitz? Jaranie ludźmi w piecu? Pamięć o tym - tak, jak najbardziej! Jeszcze jak!
Wołyń, dzieci do drzewa gwoździem? Jakieś golgoty wschodu - a na co to komu, a komu to "poczebne"?! W ogóle tego nie rozumiesz, to nie to samo!

Oj wykopki, wykopki...

Przypominam, że najgorszą składową Rzeczypospolitej są i byli Polacy - Ci szabelkowi, na nasze to będzie "ONRowi". Zresztą tych dobrych też jest niewielu i Ci skończyli się na Mościckim jak Metallica na Kill 'Em All - a zaraz obok nich wszelkie podobne odmiany, raz jeszcze, "szabelkowe", czy to u Łemków, czy u Żydów, czy u Kozaków (UPAińcy, dzieciorębacze).
Ciągle pojawiający się tu i ówdzie plebs za cienki na słowa "zbijaj pionę z sąsiadem, a nie szukaj zwady", narodowy, ograniczony, biedny i demokratyczny. Ot "Narodowa Demokracja".

Właśnie dlatego od wieków wygrywają federaliści. Połączenie świata greckiego pod Olkiem? Super. Połączenie Rzymian z Sabinami. Współpraca prowincji holenderskich. Wspólny wpierdziel blondynom pod Kircholmem, gdzie po zakończonej akcji "Towarzysze" Lackiego i Dąbrowy zbijali pionę z Tatarami i Kozakami.
Zasadniczo, Drodzy Państwo, Ci od demokracji i lotniskowców to też federacja.

To jest mental republikański. To jest mental rzeczpospolitański, który prawie nie istnieje (no witam).
A jak przyszło co do czego to rozsądny Rzeczpospolitanin nie odsyłał tylko Polaków do Zamościa.
Kupców, wszelkie rodziny szlacheckie (które mogły wyznawać w zasadzie co chciały) i Żydów też eskortowano. #pdk #ogniemimieczem #sesjanazaporozu

I wreszcie trochę "domykania tematu": tak - przyda nam się państwo buforowe, tak - warto być daleko od Rosji (wyszkólcie jakiś automat w jeden księżyc to wypluje Wam: "nie granicz z Rosją, pora na CSa") i wreszcie tak - Ukraina jest trochę za duża. Na wschodzie jest może do 50% Ukraińców w populacji, jakieś prezenty od Chruszczowa, dodatkowe tereny no i jesteśmy tam, gdzie jesteśmy.
Czy próbowali jakoś współgrać ze sobą? Grać na własnę federację? Nie wiem, choć się domyślam. Zresztą z Moskwą ciężko o takową. Pozostaje jedynie 1831, Ostrołęka, wielki głód i halucynacje z niedożywienia.

Niemcy i akwarelista z wąsem mieli Sudetenland. Putin ma Ługańsk i Donieck.
Tu nie ma czystego rozwiązania. Będzie walić łajnem niezależnie od dokonanych wyborów. W zasadzie już brzydko pachnie od ośmiu lat, czy ile oni się tam piorą.

Życie. Nie ma miękkiej gry.
Życie i podwójne standardy wykopków w normie.

Chyba nie myślicie, że świat przez następne wieki będzie bez wojen i będziemy sobie robić "piu piu" w LoLa, książki i netfliksy cały czas?
Tylko znowu, kurczaki, syf niedaleko od Wisły.
Jakbyśmy się od dobrego Mieszka i innego Leszka nie zdążyli przyzwyczaić.

Przestańcie generalizować i wróćcie do macierzy. Niech wróci szesnastowieczny mental. Mało nas, ale im więcej tym lepiej!

Wszystkiego dobrego.
Wasz Żyd.

#ukraina #rosja #wojna #rzeczpospolitanizm
  • 3