Wpis z mikrobloga

@rattamahat: nie znam się, więc to może być głupie pytanie, ale widziałem podobny klimat na koncercie Zdechłego Osy, tu widzę to samo: tłum ludzi na scenie, którzy uczestniczą w wydarzeniu chodząc w kółko po scenie, machając rękoma i mówiąc/krzycząc coś czasami do mikrofonu.

Czy to jest zawsze ta sama ekpia, którą się wozi ze sobą, czy spontaniczna rekrutacja ludzi z danego miasta, spod sceny?