Wpis z mikrobloga

#dzieci #szkola #patologiazmiasta #prawo
Mirko pomusz
Mój starszy syn (15 lat) zrobił coś, czego zabroniłem mu robić.
Mianowicie wziął (przez przypadek) swój nożyk do szkoły i tak samo przez przypadek wyciągnął go z kieszeni na przerwie, żeby się z nim pobawić. Inb4 patologia bandyta nożownik coonsobiemyślał.
Wychowawczyni oburzona dzwoni do mnie, że mam przyjść do szkoły na rozmowę z dyrektorką i pedagogiem, facetka nożyk od razu synowi zabrała itd.

Teraz kwestia #prawo - Przejrzałem statut szkoły i regulamin - z tego co widzę nie został złamany żaden z punktów tego dokumentu. Prawo nie zabrania posiadania, ani wnoszenia noża do szkoły (art. 50a KW).
Czy coś przegapiłem? Czy jest jakiś przepis prawa, który by zabraniał przyniesienia noża do szkoły?

Jeśli nie, to by oznaczało, że jedyna bezprawna rzecz jaka się tam wydarzyła to odebranie mojemu synowi nożyka.

Od razu uprzedzam, że komentarze nie na temat, a z niechcianymi poradami wychowawczymi w szczególności będę usuwał.
  • 67
@dominowiak: Z cyklu "dawnych wspomnień czar"

"Scyzorykiem rzucano w ziemię. Trzeba było nożem rzucić w taki sposób, aby wbił się on w ziemię. - To nie było takie proste- dodaje pan Genio. Takie rzucanie miało różne techniki. Zaczynało się od palców. Najpierw rzucano z palców lewej ręki, następnie był kieliszek (zaciśnięta pięść), słoneczko (odkryta dłoń), zegarek, łokietki, ramię, buźka, noski, czoło, szmergiel (rzucanie nożem z czubka głowy). Jak przeszło się wszystko
@dominowiak: noszenie przy sobie noża jest legalne i dozwolone, również w szkole. Mieli pomysleć o tym aby sprawdzać uczniów po tej tragicznej śmierci ucznia, który został ugodzony nozem ale tego nie wprowdzili. Może sobie wyjąć i trzymać i nikt nie powinien w to ingerować. Jeśli by komuś groził lub był niebezpieczny to fakt wtedy się wzywa policję ale no nóż nie jest w polskim prawie bronią, jeśli ma ukryte ostrze to
a w regulaminie nie ma rzeczywiscie nic o narzedziach niebezpiecznych / ostrych?


@nomadicgoogler: jedyny zapis wspominający temat brzmi:
Ocenę wzorową z zachowania otrzymuje uczeń, który:
[...]
dba o zdrowie i higienę, nie ulega nałogom, to znaczy nie pali papierosów, nie pije piwa i innych
napojów alkoholowych, nie używa narkotyków; nie przynosi do szkoły niebezpiecznych przedmiotów
i substancji;
@dominowiak: powiedz pani, że jeszcze 30 lat temu każdy przynosił scyzoryk do szkoły, bo na przerwie się grało "w państwa" (kula ziemska narysowana na klepisku, na początku każdy dostaje swój kawałek "ziemi" i rzucając nożem obcina innym grunt, powiększając swoje imperium, ten, komu się stopa nie mieści na państwie odpada), więc niech przestanie p**ć i jak chce to wychowuje własnego bąbelka w duchu lesbianizmu-pacyfizmu.

Nadmiar kobiet w edukacji to jest jeden
@powsinogaszszlaja: taki mam zamiar. Spodziewam się, że baby naskoczą na mnie i na syna, że nie wolno, że nieodpowiedzialnie itd.
W szkole jest monitoring, więc jeśli cokolwiek karalnego ze strony mojego syna zaszło, to na pewno będzie to widać na nagraniu.
A póki co fakty są takie, że jedyną karalną rzeczą jest zabór mienia dokonany przez nauczycielkę opisany w art 278 par 1 i par 3 kk ( ͡° ͜
@nomadicgoogler: i jeszcze definicja niebezpiecznego przedmiotu według prawa:

280 § 2 k.k., za niebezpieczny przedmiot można uznać tylko taki, który ze względu na swój kształt, wymiary, masę, tnącą powierzchnię, ostrość lub zawarty w nim materiał wybuchowy lub łatwopalny, zwyczajnie użyty, zagraża bezpośrednim niebezpieczeństwem spowodowania śmierci lub ciężkiego uszkodzenia ciała
@nomadicgoogler: @dominowiak: Tą Waszą definicję przedmiotu niebezpiecznego spełniają również nożyczki które prawdopodobnie każdy uczeń ma w piórniku ( ͡° ͜ʖ ͡°) Też możesz tego użyć jako argumentu w rozmowie z dyrektorką.
Zapytaj na jakiej podstawie nauczycielka zabrała Twojemu synowi jego rzecz.

Ale w całej sprawie istotniejsze moim zdaniem jest jeszcze coś innego. Piszesz, że zabroniłeś mu zabierać ten nóż do szkoły. Jakich argumentów użyłeś, czemu nie