Wpis z mikrobloga

@Felonious_Gru: gramatycznie owszem.
Tylko moim zdaniem pierwsza klasa to nie moment na gramatykę tego pokroju.
W tym wieku rysuje się szlaczki, koloruje obrazki, uczy literek, czytania i pisania prostych zdań.
Części zdania (orzeczenie,
podmiot, dopełnienie itd…), ale też odmian przez przypadki itd. to późniejsze lata.
Na tym poziomie dziecko przekazało poprawną i jednoznaczną informację. To nie ten etap, żeby czepiać się specyficznego szyku, który zależy od kontekstu.
To że nauczyciel nie
@Felonious_Gru: ja w wieku 5 lat (brat szedł wtedy do podstawówki, czytałem elementarz z nim). Ale to nie zmienia faktu, że w wieku 7 lat miałem w głowie rysowanie szlaczków i kaligrafowania literek, a nie rozkład gramatyczny zdania :)
@tegie: No ja w wieku 5 lat to encyklopedię i podręcznik od windowsa 3.1 xD

Ale potem to się zemściło, bo w 1SP nauczycielka stwierdziła, że nie czytam tylko nauczyłem się na pamięć i wtedy obraziłem się na otwieranie czegokolwiek ze szkoły w domu xDDDDDD
@NieMamNicDoDodania: Polski język jest fleksyjny, a jego szyk mocno swobodny (chociaż oczywiście ma określone preferencje i ograniczenia). Akcent znaczeniowy może być równie dobrze kładziony na początek wypowiedzenia – tzn. to właśnie w tym miejscu może pojawić się ważna informacja (np. ta, o którą zapytano wcześniej), tym bardziej gdy jednocześnie realizowany jest najnaturalniejszy dla języka polskiego szyk: podmiot – orzeczenie – dopełnienie (czyli tak jak w tym wypadku właśnie: Jarek lubi morele).