Wpis z mikrobloga

@stanley88: Nie wypowiadaj się w tematach, o których nie masz pojęcia. Netto z 10 to jest 8,13.
@olekturbo: Zazwyczaj jest netto. W firmach, które nie mają vatu (np. edu) może być brutto. W pierwszym przypadku opłaca się być VAT-owcem, bo zawsze coś urwiesz, w drugim nie.
jestem na VAT i interesuje mnie brutto, bo tyle muszę komuś zapłacić fizycznie


@PepeXD: XD. Nikt w biznesie się nie #!$%@? w brutto, nawet ceny w hurtowniach masz netto, o umowach nie wspomniawszy (bo np. zmiana VAT, która nam zafundował klamczuszek nie zmienia umów). Wracaj do piaskownicy.
@doogroo2: wszystkie ceny masz netto plus VAT. Pierwsze słyszę, żeby ktoś nie dawał #!$%@? o cenę końcową. Jeśli ktoś Ci mówi kwotę 50 koła netto to płacisz mu 50 czy musisz dodatkowo wytrzepać z #!$%@? 11,5 klocka? Dla mnie jest różnica czy musze zrobić przelew na 50 czy 61,5 a jakie to ma znaczenie potem w rozliczeniu koszty/przychody? Płaci się komuś rzeczywiste kwoty a nie netto. Może do księgowości jako takiej
@PepeXD: Dla mnie nie ma różnicy, bo przelew netto idzie z konta netto, a VAT z VAT, ale to trzeba firmę prowadzić, żeby to wiedzieć. Właśnie robię zakup za 2 mln z zagranicy. Myślisz ze umowa zawiera VAT i cło? No, zgadujemy...
@PepeXD: Poza specyficznymi przypadkami, z czego jeden już wymieniłem, większość normalnych biznesów ma przychód w wysokiej stawce, a koszty nie dość że również częściowo w niskich, to jeszcze zazwyczaj nie pokrywające całości przychodu. Więc zawsze VAT przychodzący jest wyższy, niż wychodzący. A jak się ma niedobór VAT, to zawsze znajdzie się ktoś kto ma go nadmiar.