Wpis z mikrobloga

@MarianoaItaliano: w zasadzie wszyscy wolontariusze szydzili z TVP i Kurskiego. Nikt tam nie był ze względu na TVP, a przez fakt, że mogliśmy pomóc przy organizacji Eurowizji i żeby w gratisie móc dostać wejście za darmo, poznanie uczestników na żywo i otrzymanie unikatowych gadżetów.
  • Odpowiedz
@holka-kofolka: moimi obowiązkami było prowadzenie widzów, członków ekipy etc. po odpowiednich miejscach na arenie. W trakcie koncertu na żywo siedziałem na backstage’u. Osoby, które się zgubiły często przychodziły do nas. Prowadziłem też dziennikarzy do centrum prasowego, bo miałem tam wstęp. Gdy koncert się skończył mielismy problem z ludźmi od szatni, więc kilkoro z nas pomagało pozostałym. Przez dwa tygodnie musiałem być na arenie po godzinę, dwie. Czasami w ogóle. W dniu
  • Odpowiedz