Aktywne Wpisy
Apode +217
Goronco +93
Ja #!$%@? dzisiaj samochód mi zgasł na skrzyżowaniu ale od razu go odpaliłem i ruszyłem, ale oczywiście gość z tyłu musiał na mnie już natrąbić (╥﹏╥)
Dziękuję za zniszczenie mi dnia bo teraz dosłownie cały dzień będę o tym myślał przez to że ty ruszyłeś 10 sekund później xD
#zalesie #prawojazdy
Dziękuję za zniszczenie mi dnia bo teraz dosłownie cały dzień będę o tym myślał przez to że ty ruszyłeś 10 sekund później xD
#zalesie #prawojazdy
czytam komentarze czytelników niemieckiego serwisu informacyjnego Welt.de i wyłania się z tego coraz wyraźniejszy obraz na czym niemiecki obywatel skupia się najbardziej i co w tym całym konflikcie najbardziej porusza niemiecką opinie publiczną.
Na wstępie napiszę, że żyję w Niemczech i o ile narracja medialna jest podobna do tej w USA i w Polsce to już reakcje ludzi mogą niepokoić i ukazują pewne cechy tego narodu. Nie będzie pewnie dla nikogo niespodzianką jeśli potwierdzę, że wymiar ludzki tego szaleńczego ataku jest raczej tłem dyskusji jakie czytam. Odnoszę wrażenie, że krzywda ludzka, bohaterska postawa narodku ukraińskiego, brak istotnego wsparcia ze strony Niemiec, podwójna moralność w stosunkach gospodarczych miedzy członkami EU, członkami NATO, Rosją i Chinami, a Niemcami są to tematy podnoszone ale marginalne, a to co napędza dyskusje jest kwestia Niemieckiej Armii, Armii EU i ogólnie zdolności bojowej Niemiec.
Ambicje militarne Niemiec i gorycz braku silnego wojska wyczuwa się pod każdym artykułem w temacie napadu Putina.
Ten zimny pragmatyzm, troska wyłącznie o interes swojego kraju i w dużym stopniu pomijany aspekt ludzki mrozi mi krew żyłach. Budzi niepokój. Polska w tej chwili jeszcze w większym stopniu niż w czasie pandemii zapada się gospodarczo i wysuwa na lidera koalicji antyrosyjskiej, a Niemcy ostrożnie traktują Rosję nie narażają się. Co więcej zaczynają dostrzegać w tym okazję i pretekst do odbudowy silnej armii.
Rosja nawet jak przegra to będzie w stosunku do Polski potęgą z bogatymi złożami surowców naturalnych i Niemcy to rozumieją. Kalkulują, a my znowu niesiemy sie na fali emocji. Pytanie kto na tym skorzysta bardziej jeśli konflikt w niedługim czasie minie.
no nie do końca, polska czy kraje bałtyckie są w realnym zagrożeniu
Są w NATO mają za sobą całą europę nie maja bezpośredniej granicy z Rosją, USA jako sojusznika.
Mają środki żeby reagować bardziej stanowczo, ale rachunek ekonomiczny byłby wtedy na minus dlatego siedzą cicho i liczą na jak najszybszy koniec konfliktu i otwarcie gazociągów.
Nie jestem pewny dla kogo byłaby większym zagrożeniem potężna armia niemiecka gdyby istniała. Dla nas czy dla Rosji. Nie bez powodu USA trzyma ich już tyle lat
Tak, tak, niemiecką racją stanu jest zniszczenie Polski i wsadzenie Polaków do pieców, обмануть, товарищ