Wpis z mikrobloga

Dobra, ostatni wpis na temat dzisiejszej konferencji.

Trzecia część konferencji została konkretnie zmanipulowana przez Amadeusza Ferrariego. Począwszy od tej mitycznej kontuzji, gdy nawet lekarz stwierdził, że to nic poważnego, ale Ferrari dalej upiera się, że jest to poważna kontuzja. Nawet na wykopie ktoś zauważył, że za każdym razem gadał, że w innym miejscu go ta stopa bolała. Co do dalszej dyskusji, to ferrari jak wiecie gra w pokera, ale nie tak jak inni. On jest typem ryzykanta, takiego ostrego, często wchodzi all in i zajmuje wysokie pozycje, przez co też często szybko odpada, lub nie dochodzi do końca. W tej sytuacji widzieliśmy jego wejście all in, gdzie parę razy był właśnie blisko przegrania, np. gdy wszedł wiewiór i już gotowi byli na zmianę na karcie. Jednak Ferrari wiedział, że wszystkim zależy na tej walce, więc pozwalał sobie na jeszcze większe ryzyko i parł do końca, aby zyskać jak najwięcej, no i on zyskał nie dość, że przychylność widzów, to jeszcze dystans walki i płaszczyznę jaką chciał. Ferrari wszystkich rozegrał, ale najwięcej straciły te osoby z makrootoczenia, bez żadnego wpływu na sytuacje, czyli my - widzowie.

Może w dużej skali bylibyśmy wstanie wpłynąć na rozstrzygnięcie sprawy, jeżeli większość jednostek byłaby trochę inteligentniejsza i myślało bardziej racjonalnie niż emocjami, bo ogólnie podstawową metodą manipulacyjną ferrariego było - zgrywanie ofiary, dzięki czemu teraz ludzie nie myślą nawet o tym, że "no w sumie, ferrari zyskał na tej konfie sporo, ale my jako widzowie straciliśmy" tylko zamiast tego jest "jaki biedny ferrari, najechali na niego, był przybity do ściany, jak on się mógł czuć", ale to przecież on wykonał swój cel, zmienił warunki walki, dzięki czemu ma większe szanse na zwycięstwo i lepsze pokazanie się w walce. Mu na widzach nie zależy, jeżeli zależałoby mu, to walczyłby na wcześniej ustalonych warunkach, czyli mma no limit, tak jak było to zaplanowane, więc nie wiem, dlaczego wy go żałujecie i bronicie cały czas.

To taka moja dygresja na temat tej części konfy, mógłbym napisać parę stron na ten temat, ale nikt tego i tak nie będzie chciał niestety czytać, a szkoda, bo parę spraw od osoby, która omija emocjonalność całego dzisiejszego przedsięwzięcia, a ocenia jedynie logiczność zachowań poszczególnych uczestników konferencji, mogłoby naświetlić zdecydowanie bardziej obraz dzisiejszej dyskusji pomiędzy Polakiem, a Ferrarim.
#famemma
  • 25
@Djuk94: To samo zauważyłem, że cały czas wmawiał jak to zły Ferrari jest i robił z siebie ofiarę. Ale no tutaj na tagu przemawia tylko i wyłącznie nienawiść do Polaka, ładnie zmanipulował i dostał to co chciał czyli 3 rundy po 3 minuty, bo jak wlatywał tylko temat nolimit to zmieniał go xD Ale no wykopki wymyśliły sobie narracje, że jest taki biedny pokrzywdzony i zmuszają go.
@Djuk94: dobra cały ten twój wywód nie ma sensu w obliczu faktów które się wydarzyły na wizji. Mianowicie chłop przedstawił wynik badania: oni kazali mu się badać raz jeszcze przez innego lekarza, następnie chcieli to jeszcze nagrywać i transmitować do internetu. Odklejenie 100%. Twój wywód to w dużej części teoria bez dowodów. Pokazuje pewien inny obraz ale to co widzieliśmy było #!$%@? niezaprzeczalnie. Weź pod uwagę kontuzje boxdela i czy wtedy
@Djuk94: A po #!$%@? niby miałby walczyć bez limitu z utrudnionym ruchem xd. I to nie on wyjechał z takimi warunkami jak mała klatka tylko bodajże Boxdel. A jak sądzisz że Ferrari celowo to zmanipulował tak, aby zostało to zaproponowane a nie wyszło z jego ust, to znaczy że trochę to przekombinowałeś i jest na to mała szansa zwyczajnie. Po prostu nie chciał walczyć, a jak Polak powiedział że pójdzie na
@rtp_diov: Ale wiesz, dlaczego kazali mu się jeszcze raz badać? No właśnie, chyba nie, więc już Ci wyjaśniam. Prawdopodobnie zbadał się on u swojego znajomego lekarza, a jak ktoś trochę śledzi mma insidersko to wie, że słowa Krychy, w których kiedyś mówił, że może załatwić lewy papier od lekarza w 5 minut i wystarczy jeden telefon, są prawdą. Dlatego też była ta cała szopka, gdzie go zaprowadzili do zaufanego lekarza, aby
Jednak Ferrari wiedział, że wszystkim zależy na tej walce, więc pozwalał sobie na jeszcze większe ryzyko i parł do końca, aby zyskać jak najwięcej, no i on zyskał nie dość, że przychylność widzów, to jeszcze dystans walki i płaszczyznę jaką chciał. Ferrari wszystkich rozegrał, ale najwięcej straciły te osoby z makrootoczenia, bez żadnego wpływu na sytuacje, czyli my - widzowie.


@Djuk94: przeciez niezalezny lekarz stwierdzil ze ma kontuzje, wiec o czy
@darksheep68: Nie chciał walczyć, dlatego nie odmawiał kategorycznie wystąpienia na gali przez 10 dni oraz dlatego pojawił się na konferencji xD, nie wiem czy jest dalszy sens komentować to co napisałeś, ale dobra, lecimy. Czy będzie miał utrudniony ruch, to się przekonamy za 6 dni, z dużą dozą prawdopodobieństwa nic nie będzie czuł, a to, że ma utrudniony ruch nie sprawia uraz, tylko ból, dlatego dzięki adrenalinie podczas walki nic nie
@meemphis11: @kilogram: @Drewmalino: Obejrzcie jeszcze raz ten fragment, ale ze zrozumieniem. Nigdzie nikt nie powiedział, że to ten lekarz go zbadał, Rogoziński też nie wie, który lekarz go zbadał, on powiedział, że tylko skierował ich do kliniki MML, ale nie wie co było dalej. Nigdzie Ferrari też nie powiedział, że ma papierki od kliniki MML. Czytając ten opis kontuzji na początku to chyba nawet dostał pytanie od Wardęgi, czy
@Djuk94: niczego nie będę szukał bo nie mam czasu na pierdoły.ferari pokazał filmik na wywiadzie i ma bądź miał zaczerwienioną stopę.nie wiem czy to jest aktualne czy nie.nie wiem też czy jest zdolny do takiej manipulacji i takiego zagrania bo go nie śledzę i nie znam go prywatnie.ja jak miałem odcisk na stopie to nie mogłem chodzić więc jestem w stanie uwierzyć że nawet mały ból może utrudniać mu chodzenie.tyle
@meemphis11: Nie wiesz czy jest zdolny do manipulacji faktami? On cały czas manipuluje, ale dopiero teraz zrobił to na większa skalę, taką, która nawet mnie zdziwiła. Coś ze stopą ma, nie piszę, że nie, ale równie dobrze może to nie być nic poważnego. Tak jak pisałem, jeżeli jest ból, to może zakasać rękawy i na spokojnie wyjść, adrenalina i tak sprawi, że tego bólu nawet nie będzie czuł, jeszcze bloker weźmie,
@Djuk94: jest git. Fajnie ze ktoś podobnie myśli jak ja :) tutaj spina o palec a pasut to cały czas z morda obita i spuchnięta chodzi. Ferrari na którejś walce tez się przyznał ze ze złamana ręka walczył czy tam innym urazem :) ogólnie to już w pewnym momencie powinni powiedzieć pass i serio wziąć wiewióra. Tylko jak wiewior wszedł to Ferrari już zaczął się dogadywać ze jednak może zawalczy XD
@meemphis11: Ta wypowiedź też jest niejasna, nie podał wcale szczegółów, nie powiedział, że to była ich dokumentacja, ta, którą czytał na konfie, nie powiedział też co oni powiedzieli o jego kontuzji, jak ją skategoryzowali. Mówiąc to użył słowa "też", co wskazuje na to, że był również u innego lekarza.
@Djuk94: No przecież mówił, że przez te pierwsze dni był sceptyczny przez to że był świeżo po blokadzie i nie był pewien jak to będzie wyglądało potem na dniach. Na konfę przyszedł zapewne dlatego, że w dalszym w ciągu walka nie została odwołana, a i on pewnie nie był na 100% przekonany jeszcze co do swojej decyzji. Plus na konfie przedstawiasz swoją wersję jak największej liczbie ludzi.
Być może z tym
@darksheep68: Nie był do końca przekonany, ale twierdził kategorycznie, ze nie walczy, dopiero zmienił zdanie potem, nie jak Polaczek zaproponował rewanż, tylko po tym jak dyskusja trwała już długo i widział, że nic więcej raczej nie wykombinuje, to co założył już miał. Nie był przekonany, bo miał myślenie zapewne, że jak się nie zgodzą na te warunki to nie walczy, a jak się zgodzą to walczy, ale był pewny, że się
@Djuk94: Ale on nie zapodał żadnych warunków ani przed konferencją ani na początku konfy. To były tylko opcje, które proponowali włodarze. To z boksem 3x3 przed konfą, a potem mała klatka w trakcie konfy. Więc to też nie tak, że Polak zgodził się na jego warunki niechętnie, bo nie było warunków od Ferrariego na samej konfie. On stwierdził kategorycznie, że nie walczy na samym początku konfy. A Polak sam z siebie
@darksheep68: Okniński, to jest typ gościa, któremu płacisz procenty z gaży przed walką, pomimo tego, że nigdy z nim nie trenowałeś i on wchodzi ci do narożnika ( Patrz 2 walka z Polakiem, którą ferrari przetrenował tylko i wyłącznie w czarnych słupsk, trener nie przyjechał, więc ferrari zapłacił Oknińskiemu, a ten się zgodził bo $$, a nie wiedział ile i jak Ferrari trenował), do tego Okniński na wywiadach potrafi szczerze mówić,
@Djuk94: otóż to, Okiński to cwaniak jest i mogli takie coś razem obmyślić, trener ja do Ciebie zadzwonie na konferencji to mi potwierdzisz, po obejrzeniu filmu ebe ebe, gdzie ferari dzwoni i sie dowiedzial zeby nie walczyc 9-10 minut ciagiem bo go noga boli xd
postawa Wardegi sluszna ze nie wierzyl w ta kontuzje

@jajmun: jesli uwazasz ze nie ma to zobacz jego storki na insta, cieszy sie z tego
ką, która nawet mnie zdziwiła. Coś ze stopą ma, nie piszę, że nie, ale równie dobrze może to nie być nic poważnego. Tak jak pisałem, jeżeli jest ból, to może zakasać rękawy i na spokojnie wyjść, adrenalina i tak sprawi, że tego bólu nawet nie będzie czuł, jeszcze bloker weźmie, to już w ogóle. Tak teraz patrzę na ten "odcisk" i nie wygląda ani trochę poważnie. Tym bardziej jestem pod wrażeniem, że