Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@theLPD: być może oglądasz kanały patusów lub jutuberów podróżniczych, którzy są ciągle w drodze. Jak ktoś cały czas zwiedza nowe kraje, to nie dziwi, że nie uczy się 120 języków po trochu ;)

Moi znajomi to zwykli zaradni ludzie. Myślę, że jeśli taki osiada gdzieś na dłużej, to uczy się języka. Nawet wspomniany tajemniczy widz Piotr ładnie śmiga po wietnamsku
  • Odpowiedz
@Spearo: Pokaż mi kanały niepatusów mówiących po Kmersku. Znam jeden Amerykanina. Stek też patus?(no on akurat patus, ale ty go chwaliłeś na lajwach ;) Kapitan Azja patus? Żodyn nie umie po kmersku. Co do Tajlandii miałem na myśli nie tylko yt, ale też ludzi tam mieszkających, których poznałem wszystko po ang się odbywało. Kanały Polaków z Tajlandii to samo "Tajlandia wspaniała, moje miejsce na ziemi, ale tajski? a na co mi
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@theLPD: nie jestem na bieżąco nawet z kanałami, które lubię oglądać

Opierając zdanie o tych, których kojarzę z Kambodży przychylam się do tego, że większość ma to w nosie

Ale ta kambodżańska większość, to w większości osoby, które i w Polsce miały szemraną reputację. Trudno, żeby po wylądowaniu w Kambo nagle postanowili zerwać z przyzwyczajeniami i zaczęli bywać w środowisku, które motywuje do czegoś ambitnego
  • Odpowiedz
@theLPD: u Pajaka ta jego dziewczyna Ala podobno całkiem dobrze się dogaduje po Tajsku... widac żę jak berbelucha nie wjezdza do pozygu pod kopułę to i języka da się nauczyć...
  • Odpowiedz
@Spearo: Więc jednak potrafisz zrobić zakupy i zrozumiesz kwotę po wietnamsku a tylko o to mi chodziło.

Przecież to jakieś podstawowe umiejętności łączenia faktów, logiki, wyciągania wniosków. Patrzymy na gościa mieszkającego w kraju, w którym sobie to życie próbuje układać (ma żonę i dziecko), opisuje ten kraj jak jakiś raj i ma po kilku latach jakieś trudności przy płaceniu za dwie golonki na słodko. Przecież to jest komedia. Rozwiązaniem nie jest
  • Odpowiedz
@ZlyMarcin: a to podobno to na jakiej podstawie? nie oglądam zbytnio filmów Pająka, bo są bardzo nudne.
@adik75: tylko to samo co piszesz o gapciu można dopasować do niekrytykowanego na wykopie Michała z Nakupendy(żona Kmerka, dziecko przyszywane) niby coś umie a w rzeczywistości wszędzie wchodzi ang. Nawet na filmach czasami widać jak zona tłumaczy mu co inni powiedzieli po kmersku hehe
  • Odpowiedz
@theLPD: Czepiasz się tego Michała a ja słyszałem jak przy zakupach mówili coś po khmersku. Poza tym nie stanowię na szczęście jakichś przepisów a jedynie tak jak napisałem to ułatwia codzienne życie i nie wymaga jakiegoś specjalnego wysiłku.
To nie jest coś trudnego. Łysy z gapą założyli się nawet o 500USD i nadal nie potrafią nawet liczyć. Mógłbym się tego nauczyć na jutro gdybym miał jakikolwiek powód a on tam jest
  • Odpowiedz
@theLPD: Ten tag dotyczy łysego i najbliższego otoczenia. Ten wątek dotyczy GAPY i łysego.
Czepiasz się Michała a powtarzam, ze on POTRAFI liczyć po khmersku bo słyszałem jak robił zakupy. Nie oglądam filmów cambolife (może jeden na miesiąc) ale to akurat słyszałem. Michał z Nakupendy liczył po khmersku a tylko do tego się odnosiłem. Poza tym to oczywiste, że jak ktoś jest w orbicie lysego to jest leserem i całe jego
  • Odpowiedz
@theLPD: Nauczyłem się w międzyczasie liczyć do 19. Pewnie jutro zapomnę ale to jest wyjątkowo łatwe. od jeden do pięć zapamiętałby chyba nawet łysy a sześć to jest "pięć jeden", siedem to "pięć dwa", osiem to "pięć trzy" jedenaście to "dziesięć jeden" itd.
Te durnie nie nauczyli się tego co zajmuje kilka minut. To jest fakt.
  • Odpowiedz
@adik75: Twojego argumenty mnie rozwalają. Umiejętność liczenia to żadna umiejętność i nawet nie jest to A1 więc cięzko mi z toba dyskutować. Dla mnie poziom Gapy, Michała, Pucina, Kpt Azji, Steka, Łysego jest żaden o czym tu dyskutować a ty starasz sie ich zróżnicować bo ktoś tam umie liczyć.
  • Odpowiedz
mój wcześniejszy post:

planując jakiś wyjazd uczyłem się przede wszystkim liczyć i to bardzo pomagało mi wiele razy, do tego liczenia szybko udaje się na miejscu dodawać kilka słów i tak do dzisiaj potrafię liczyć w językach takich jak gruziński czy węgierski ale przyznaję, że jadąc do Azji zrezygnowałem z tego zwyczaju. Druga sprawa, że czym innym jest nauczyć się dla własnej wygody kilku słów jak się jedzie turystycznie na kilkanaście dni
  • Odpowiedz
Nic nie muszą się uczyć. Nie od dziś wiadomo, że najlepszym translatorem wszystkich języków swiata jest alkohol. Za pośrednictwem tego tlumacza, każdy zacny turysta dogaduje się z lokalsami, polemizuje, poznaje kulturę i obyczaje.
Także ten.
Bardzo są zaangażowani w rozmowy, ale tylko za pomocą translatorka.
( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Powołując się na mnie warto dodać, że Wietnam nie jest dla mnie docelowym miejscem do życia

@Spearo: Chyba dla większości białasów nie może być, bo z tego co kojarzę to w zasadzie wszyscy siedzą tam na wizach turystycznych (jak Damian Drążek od lat na Filipinach) albo bardzo kombinują z innymi wizami (jak kambodżańskie patusy). Uzyskanie stałego pobytu (stałej rezydencji) jest bardzo trudne, przez co Wietnam czy kraje sąsiednie, gdzie przepisy wizowe
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@pelt: doprecyzuję:

przyleciałem do Wietnamu na kilka lat do pracy, chcę się osiedlić w Ameryce Południowej

nie ma opcji na kartę stałego pobytu lub obywatelstwo wietnamskie. Ale to nie były u mnie decydujące czynniki
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
przyleciałem do Wietnamu na kilka lat do pracy, chcę się osiedlić w Ameryce Południowej

@Spearo: Bo z tego co parę lat temu sprawdzałem (mogę się mylić bo czytałem pobieżnie, tylko z ciekawości), w Ameryce Południowej białas z Europy może osiedlić się na stałe, a w niektórych krajach np. w Paragwaju jest to stosunkowo proste w porównaniu do innych krajów.

nie ma opcji na kartę stałego pobytu lub obywatelstwo wietnamskie. Ale to
  • Odpowiedz