Wpis z mikrobloga

  • 12
1146 + 1 = 1147

Tytuł: Šikmý kostel
Autor: Karin Lednická
Gatunek: powieść historyczna
Ocena: ★★★★★★★★
Wydawnictwo: Bílá vrána
Liczba stron: 400
#naukajezykow #czeski
Książka, którą przeczytałem w czeskim oryginale zachęcony filmikami Olly'ego Richardsa. W skrócie gość poleca uczyć się języka poprzez czytanie książek w języku, którego chcemy się nauczyć, pod warunkiem, że jesteśmy w stanie zrozumieć główne wątki. Metoda zakłada też, że nie musimy sprawdzać każdego słowa, którego nie znamy, ale powinniśmy wciągnąć się w fabułę, czytać jak najwięcej i czerpać z tego przyjemność. Z tego wynika też, że raczej nie będą to często polecane książki dla dzieci, ponieważ jest mała szansa, że nas zainteresują, a po drugie zawierają często dość specyficzne słownictwo. Czy metoda działa - nie wiem. Pewnie polepszy bierną znajomość języka, doda nowe słownictwo, ale żeby mówić w danym języku to oczywiście trzeba w nim… mówić.

#ksiazki #czytajzwykopem #slask #czechy #karwina #cieszyn #ostrawa
Śląsk ostatnio zyskał na popularności o czym każdy kto trochę śledzi rynek książki wie. 'Kajś' dostało Nike, 'Pokora' Twardocha świetnie poruszała temat narodowej tożsamości, 'Ballada o śpiącym lwie' zainteresowała tematem przemysłu na Śląsku, a 'Od jednego Lucypera' nie wiem, bo nie czytałem ( ͡° ʖ̯ ͡°).
Šikmý kostel jest pierwszą częścią trylogii, która nie schodzi z listy bestsellerów w Czechach w ostatnich latach. Opowiada ona o górniczej miejscowości Karwiná (cz. Karviná + pol. Karwina) na początku XXw czyli w czasach kiedy oprócz górników pod ziemią pracowały również konie, a zasady BHP mówiły, że niepełnoletni mają zakaz pracy na nocnych zmianach.
Początek powieści to czasy Austro-Węgier, w miejscu gdzie obok siebie żyli Czesi i Polacy. Wątek narodowościowy na początku jest niezauważalny, uwagę zwracają tylko swojsko brzmiące imiona i nazwiska bohaterów. Podziały przychodzą z czasem, a konkretnie z końcem pierwszej wojny w 1918r. kiedy to państwo czeskie grało rolę 'tych złych'.
Całość zaczyna się od dwóch ciekawych wydarzeń. Pierwsze z nich to marsz kobiet po sól z Karwiny do Wieliczki. Taki challange, ograniczony czasowo. Panie ruszały po niedzielnej mszy i musiały wrócić najpóźniej na wieczorną w następną niedziele. Zwyczaj podobno prawdziwy, ale przeczytałem o nim po raz pierwszy. Drugie wydarzenie, dużo bardziej istotne dla fabuły, to tragedia do jakiej doszło na kopalni Franciszka w 1894r ([link [CZ]](https://cs.wikipedia.org/wiki/Karvinsk%C3%A9_d%C5%AFln%C3%AD_ne%C5%A1t%C4%9Bst%C3%AD_v_roce_1894)). Od tego momentu śledzimy losy bohaterów przez następne 20 parę lat. Znajdziemy tu też weekendowy wypad na Stodolni w Ostrawie ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Książkę bardzo mnie wciągnęła, ale mnie osobiście jara tematyka Śląska jak również historia XIX/XXw. Dobrze pokazane są kwestie religijne, codzienności i pracy. Dla fanów języka ciekawe są słowa charakterystyczne dla tego regionu (kořalka, synek), czasem autorka wplecie kilka zdań do polsku. Bardzo mnie ciekawi co będzie dalej, szczególnie kwestia zajęcia Zaolzia przez Polaków w 1938r. z perspektywy czeskiej. Autorka w posłowiu przyznała, że celowo ominęła kwestie Ślązaków i Niemców i skupia się głównie na relacjach polsko-czeskich. Trochę tego brakuje, ale z drugiej strony może to i lepiej, że nie komplikowała i tak już skomplikowanego tematu.

Jeśli ktoś miałby ochotę poczytać/posłuchać we fragmentach wywiadu z autorką to polecam:
České knihy, které musíte znát

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #powieschistorycznabookmeter
Pobierz
źródło: comment_1648716597R3xPi1OfEnqaJsBRH4Vfgz.jpg