Wpis z mikrobloga

Pytanie do ekspertów od gotowania, pieczenia i drożdży. Czy da się z sukcesem mrozić ciasto na pizzę? Gdybym np. chciała zrobić takie pizza rolls jak na zdjęciu, to czy lepiej byłoby zamrozić surowe i potem dać jakoś urosnąć po odmrożeniu, czy upiec już dobrze wyrośnięte ciasto, a potem zamrozić i odmrozić? Podobne pytanie mam do wszelkich bułeczek i innych tworów z dodatkiem drożdży. Eksperymentowaliście kiedyś?

#gotujzwykopem #pieczzwykopem #mealprep #pytaniedoeksperta
źródło: comment_1649170344zg9dAZ57J0nTFIwV5dvsss.jpg
  • 19
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@BarkaMleczna mrozi sie ciasto nie wyrośnięte, wyrabiasz porcjujesz i mrozisz, po odmrożeniu ciasto wyrośnie bez problemu.

@radoskor3: jakim cudem? Komórki drożdży są niszczone przez kryształy zamarzającej wody. Dlatego drożdże mrozi się w glicerynie, lub w postaci suchej/czystej
@MojWlasciciel: Może ma to znaczenie przy głębokim mrożeniu, ale w zwykłych, domowo-zamrażarkowych temperaturach drożdże i świeże ciasto można mrozić i zachowują swoje właściwości.

@BarkaMleczna: Dwie opcje:
1. Mrozisz ciasto od razu po wyrobieniu (uwaga: wyrośnie jeszcze trochę zanim się schłodzi).
Potem wyciągasz i po ~12h w temperaturze pokojowej jest wyrośnięte.
Najlepiej mrozić od razu pojedyncze porcje, ciasto lubi zmienić konsystencję - rozciągnąć i uformować się da, porcjowanie będzie upierdliwe.
2.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Aramil: @BarkaMleczna: no dobra, internet twierdzi że się mylę, więc zawieszam moją opinię do wyjaśnienia( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chociaż żadnych opracowań naukowych nie znalazłem, a o drożdżach coś tam wiem. Trzeba będzie zrobić testy wydajności, bo ta hipoteza otwiera to nowe ścieżki rozwoju przed światowym bimbrownictwem.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Aramil: @BarkaMlecza
odwieszam moją opinię( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kwestia zbadania przedziału wilgotności dla którego działa ten mechanizm, i będzie można drożdże zamrażać i przenosić z warki na warkę w odstępie wielu miesięcy bez używania "domowego laboratorium". Wystarczy tylko zagnieść ciasto na słodzie i fajrant()
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@luk04330: wysuszyć można i będzie działać, tylko mówiąc obrazowo drożdże w takim stresie potrafią puszczać brzydkie bąki, a w alkoholu wpływ drożdży na smak jest dużo większy niż w piekarnictwie.
U mnie jest taki problem że sam kiedyś zbierałem z okolicznych roślin dzikie drożdże i robiłem bardzo małe testowe warki piwa. Rozmnażałem te nieliczne, które były smaczne, robiłem jedno piwo i na tym w zasadzie kończyła się kariera drożdży szukanych w
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@luk04330: każdy bochenek chleba jest tragiczną historią ziarna, które mogłoby być alkoholem.

Znawcą - jak widać po tym wątku - tak do końca nie jestem, nie kończyłem mikrobiologii. Mnie interesuje alkohol jako taki, nawet nie po to żeby się nim upijać, bo już nie pamiętam kiedy za dużo wypiłem, tylko po postu napoje alkoholowe. Od piwa do kolorowych koktajli.
wysuszyć można i będzie działać, tylko mówiąc obrazowo drożdże w takim stresie potrafią puszczać brzydkie bąki, a w alkoholu wpływ drożdży na smak jest dużo większy niż w piekarnictwie.

W takim razie mocno podejrzewam, że taki sam efekt będzie po mrożeniu. Niepożądany smak to zapewne właśnie metabolity po reakcji stresowej o której jest mowa przy trehalozie.

Ale z kolei jeśli zamrozisz sobie wybrany szczep i dopiero będziesz go rozmnażać to imho wszystko
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Aramil: ciężko stwierdzić, będzie trzeba to zrobić doświadczalnie, więc bez posiewów się nie obejdzie. Szczepy piwowarskie znoszą mrożenie, tylko w glicerynie, więc chyba zrobienie z nich "ciasta" jest możliwe. Cholera wie jak drożdże będą reagować po rozmrożeniu, ale efekty mogą być bardzo interesujące, więc można się z tym pobawić w wolnej chwili. Tym bardziej że mogę użyć komercyjnych szczepów dostępnych za kilka złotych, nie muszę od razu zbierać po lasach dzikusów