Wpis z mikrobloga

Elo Mirki #!$%@?łem się więc wam poopowiadam.
Czy warto w #terapia?
Tak i nie czyli klasyczne zależy.
Imo jak terapia to tylko grupowa i pod pewnymi warunkami.
Jakie to warunki? Przede wszystkim ludzie mniej więcej w twoim wieku i potrafiący się z Tobą utożsamić. Czyli np jeśli jesteś studentem to studenci, jeśli jesteś rodzicem to rodzice. Im bliżej Twojego wieku tym lepiej. Czemu tak? Bo często się okazuje że właśnie oni mieli podobne problemy/doświadczenia co ty i oni potrafią dać ci dobrą radę lub dobry komentarz do twojej pracy/opowieści. Czasami to jest wręcz szokujące doświadczenie gdy ludzie których w życiu byś o to nie podejrzewał mają to samo #!$%@? co ty.
Podczas terapii doświadczyłem dwóch stron czyli ludzi w moim wieku i mamuśki. Pierwsza grupa to było super budujące przeżycie druga to gnój i strata czasu.
Co daje jeszcze terapia? Poczucie obowiązku i rytm w ciągu tygodnia. Sam nie jestem pewien co mi dało więcej: treści na terapii czy to że musiałem wstawać codziennie o 8 żeby być na 9 na terapii. Rytm tygodnia to było coś co naradę pomagało i ustawiało nastrój.
Ostatnią zaletą jest to że można było się wygadać po krótce codziennie ze swoich wczorajszych trosk i smutków. To wbrew pozorom dość budujące.
Minusy? To oczywiście różowe #!$%@?ące od rzeczy i ja będący na tyle naiwny że im wieżyłem i się wciągałem i empatyzowałem z nimi.
#przegryw #depresja
  • 4
@Urro: W pełni się zgadzam, że powinni to być ludzie w podobnym wieku. Dlatego nadal nie poszedłem na grupową, bo nie umiem znaleźć, a nie mam zamiaru siedzieć z 40-latkami, którym już nie zależy np. na imprezach, życiu studenckim czy zdobywaniu znajomych. Po prostu jak są ludzie w moim wieku to wtedy mógłbym poczuć, że nie jestem sam z problemem. Dodałbym jeszcze do tego, że powinni mieć ludzie podobne problemy co
@Kamilo67: Rozumiem Cię bo przed terapią i w sumie z początku miałem podobne strachy ale dzisiaj mam trochę inne podejście. Przede wszystkim pamiętaj że liczysz się Ty i Twoje problemy i to siebie powinieneś stawiać na pierwszym miejscu. Podczas grupówki łatwo się zagubić i mieć poczucie "Co ja tu robię z moimi śmieszny problemami?". A właśnie powinno dla Ciebie liczyć to żebyś ty się ogarnął. I nie ważni są inni tylko
@Urro: Ja do tej pory uczęszczałem na terapię indywidualną ale chciałbym spróbować grupowej ze względu na możliwość ćwiczenia umiejętności społecznych itp. Fajnie by było gdyby to właśnie byli ludzie w moim wieku, bo to właśnie wśród rówieśników czuję się najbardziej niekomfortowo, mam problemy z odzywaniem się, więc to była by dla mnie idealna okazja. Problem w tym, że czas oczekiwania na terapię to rok...