Wpis z mikrobloga

Bezczelnych i zaborczych klientów nie lubię najbardziej. Kto pracuje w usługach i jest fachmanem ten wie o co chodzi. Jeden na 30 się zdarzy, a raczej zdarza się taka która pisze SMSy w niedzielę wieczorem, bombarduje smsami od 7 rano w poniedziałek.
Bo musi wiedzieć już natychmiast i ma być tak jak ona chce i koniec. Zero taktu i ogłady, ona jest najważniejsza, uj że się zakłóca spokój, nie umie czekać, nie interesuje ją nic.
#!$%@? ludzie jak chcecie coś od kogoś bo twierdzicie że to jest najlepszy fachowiec to traktujcie go z szacunkiem.

Dzwoń zamiast wysyłać SMS! SMS są dla dzieci, ja nie patrzę w telefon całą dobę, bywa że smsa czytam dopiero po paru godzinach, telefon odbieram za to od razu. Jak umawiacie się do lekarza, urzędu też wysyłacie esa i żądacie natychmiastowego odpisania?
Nie zawracajcie dupy ludziom w niedziele i święta! Tym bardziej tym którzy oferują się od rana do wieczora przez 6 dni w tygodniu, czyli także w soboty. Telefony i smsy po 21h i o 7 rano też nie są w pytę ( _) .
Freelancer nie jest robolem na etacie który tak jak Wy musi wstawać o 6 żeby od 7 czekać w pogotowiu na wasz telefon tym bardziej że zwykle jest elastyczny i ustawia się pod klienta i umawia nawet o 19h jak ktoś potrzebuje.

#savoirvivre #freelance #pracbaza #firma
  • 42
  • Odpowiedz
  • 17
Myślałeś o tym, by wyciszać po prostu telefon. Albo oddzwaniać w godzinach, w których pracujesz?
  • Odpowiedz
@arinkao: nawet poczta na zasadzie "nie pracuję, dzwońcie w godzinach pracy"? Elastycznośc musi też mieć swoje granice, wydaje mi się że bycie freelancerem nie powinno oznaczać że jest się 24/dobę w pracy a do tego prowadzi postawa odpowiadania klientowi zawsze gdy ten łaskawie raczy się odezwać
  • Odpowiedz
@Pan_Slon: Raz już sobie obiecałam że tak zrobię z najgorszą klientką która w dodatku cały czas sie przechwala ile zarabia, wyciska mnie jak cytrynę, poniewiera sms'ami ale na wygrażaniu w myślach się skończyło ( ͡° ͜ʖ ͡°). Nauczyli mnie uczciwości i bycia grzeczną dziewczynką wiec chodzę sfrustrowana ;)
  • Odpowiedz
@arinkao: Nie wiem co to ma wspólnego z savoir vivre? Raczej z jego brakiem.
Dlaczego nie przedstawić klientom sprawy jasno? Napisać obok podanego numeru telefonu godziny pracy oraz informację o tym że wolisz telefon zamiast sms. A jeszcze do tego najlepiej wziąć drugą kartę SIM, wyłączać po za godzinami pracy, ustawić stosowną informację na poczcie oraz zwrotkę na sms.

Zamiast sprawić że i Ty i klienci czujecie się dobrze bo macie
  • Odpowiedz
@arinkao: nie wiem, jakoś mi się tak nie trafia, że mam trujdupkę, a jak się trafia to raczej grzecznie odpowiadam że jestem dostępny w godzinach 8-15 od poniedziałku do piątku, jeśli sprawa jest ogromnie pilna i mam czas to stawka +50% poza wyznaczonymi godzinami pracy. Przeważnie kończy się: Ok, dziękuje, zadzwonie jutro, przepraszam że przeszkadzam, nie wiedziałem że jesteś już po robocie.

SMSy - zdarzają się, ale to takie raczej rzadki
  • Odpowiedz
@Mirkosoft: Dobre wychowanie na tym polega że w dzieciństwie lub w młodości sie uczysz pewnych zachowań i wiesz że czegoś nie należy robić. To ma wspólnego savoir vivre, nie muszą ci pisać instrukcji żebyś nie dzwonił w określonym czasie i nie umawiał się na smsy. Wysłałbyś w niedzielę do kogoś sms żeby przyszedł ci kran naprawić albo zaprojektował dom? Nie. Większość ludzi o tym wie, są jednak tacy którzy nie robią
  • Odpowiedz
@arinkao: Ludzie piszą SMS bo to #!$%@? wygodniejsze, raz ze ktoś odpisze ci jak będzie miał czas, dwa ze wszytsko jest na papierze, a umawianie się z usługodawcami/ klientami na gębę jest #!$%@? warte - zobaczysz jak pierwszy klient pójdzie z tobą do sądu bo sobie coś dopowiedział ;)
  • Odpowiedz