Aktywne Wpisy
masonios72 +46
Kopyto96 +274
Po moim rozstaniu (6,5 roku razem) przeprowadziłem się do rodziców. Mam 27 lat. Będę teraz zmieniać pracę i wiecie co? Mam już w dupie ten wyścig. I mam w dupie tę samodzielność. Mieszkam w dużym domu (2 mieszkania po 100m2, na górze tylko schorowana na alzheimmera babcia) i będę tutaj się kisić kilka lat, nawet jak sobie znajdę nową kobietę i po prostu odkładać hajs. Nie będę już niewolnikiem tego systemu. I
Ale coś we mnie trafia, jak widzę ten sam stan domu, a jest syf, wszędzie przewracają się ciuchy, zabawki, jeszcze tylko nasrać na środku xD i jeszcze ma tupet wspomnieć, jaki to biedny, jaki to poszkodowany przez życie, ni mo jak tego naprawić, łolaboga
Jak głupim i biednym trzeba być, by się podniecać wyreżyserowanym programami
Jeśli nie ogarniają tak dobrze, to jak mają ogarnąć popędy/nacisk kulturowy na posiadanie dzieci? To dość trudna sprawa nawet dla przeciętnego człowieka.