Wpis z mikrobloga

Mireczki, chciałbym spróbować gotowania sous vide, ale mam obawy, co do długotrwałego podgrzewania potraw w plastiku. Wiadomo, są woreczki BPA free, ale jak zgaduję - jest znacznie więcej szkodliwych związków w takiej reklamówce (chyba, że się mylę? Nie znam się).

Macie jakieś doświadczenia, albo coś co mnie uspokoi w tym zakresie? Skąd brać przepisy na takie cuda? Bo w googlu za dużo nie ma. Po prostu mam patrzeć na tabele czasu i temperatury dla wybranych mięs?

#sousvide #kuchnia #gotujzwykopem
  • 15
@JMorrison: https://www.cooksillustrated.com/articles/1131-is-sous-vide-safe
https://esbud.pl/czy-plastikowe-opakowania-sa-dla-nas-bezpieczne/

Worki do gotowania sous-vide są wykonane z polietylenu i polipropylenu które są bezpieczne dla zdrowia nawet przy bezpośredniej konsumpcji. A do tego są bardzo odporne na działanie temperatury oraz kwaśnego czy zasadowego ph.

Jedną z głównych zalet sous-vide jest powtarzalność. Możesz w bardzo prosty sposób kontrolować rezultaty i wybierać takie kombinacje czasu i temperatury które będą Tobie osobiście najbardziej odpowiadać. Nikt nie zna Twoich osobistych preferencji więc dla
@zakoo: Nie :P
Raz że mi się nie chce całego kopiować. Dwa że mógłbyś i tak nie do końca zrozumieć co tam jest zapisane.
Pytaj a odpowiem, jak będę w domu.

Z takich ciekawostek to zaczynam dochodzić do wniosku że 24h jest jakąś magiczną liczbą, która często się przewija jako optymalny czas przy twardszych kawałkach. 24h na kark, 24h na golonkę, 24h na skrzydło wołowe, policzek wiep. jakoś krócej robiłem -
@Mirkosoft: raczej chodziło mi po głowie pozostawienie pewnych rzeczy w jednym poście na tagu. Radzę se ( ͡° ͜ʖ ͡°) chociaż z tym policzkiem w 18h to mnie ztrigerowałeś…
@Mirkosoft: Co do czasów i eksperymentów. Można ugotować za jedenym razem kilka kawałków(np. kilka steków), wrzucić do lodówki i jak najdzie ochota to tylko na patelnię je na chwilę aby zarumienić?
@anonim1133: No jasne. Możesz w ogóle tak przechowywać żywność. Taki zapakowany próżniowo i ugotowany stek spokojnie wytrzyma tydzień w lodówce. Tylko żeby jak najdłużej wytrzymał postaraj się go możliwie szybko schłodzić. Możesz później podsmażyć albo odgrzać ponownie w wodzie.

A jeżeli planujesz stosunkowo szybko go później zjeść, np na drugi dzień to najlepiej go odpakować i zostawić w lodówce bez przykrycia, żeby trochę wysechł z zewnątrz - lepiej się zrumieni.

Jak
@Mirkosoft: Sorki za rozgrzebywanie tematu, ale jakoś natrafiłem na tą zakładkę w przeglądarce.
Czy zdarzyło Ci się żeby mięso Ci zaśmierdło podczas gotowania poniżej 60 stopni w długim czasie? Czy też np. sparzasz je (woreczek) przed gotowaniem? Czytałem gdzieś o Lactobacillus <- o to mi chodzi
@Obronca_Ucisnionych: Lactobacillus to rodzina bakterii kwasu mlekowego. Tych które są odpowiedzialne za fermentację, np. kiszonek. W ogóle nie są groźne - nawet wręcz przeciwnie, pożyteczne. Natomiast aromat wydzielają raczej przyjemny. Większość szczepów ginie powyżej 50 stopni, zwłaszcza jeżeli mówimy o dłuższym czasie. Chociaż są i dożywające temperatur nawet powyżej 60. Ale to rzadkość, po za tym nawet jeżeli jakieś lactobacillusy wytrzymają taką tempereturę to mało prawdopodobne że będą się mnożyć. Więc,