Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nienawidzę siebie za sam fakt że myślę o takich rzeczach.
Jestem z moją dziewczyną od 6 lat, można powiedzieć że to jest szkolna miłość. Obydwoje mamy po 25 lat, połączyła nas też to samo miasto, te same studia.
Od 3 lat moja dziewczyna choruje na Cushinga. W sumie to objawy zaczęły się jakieś 3 lata temu, potem szybka diagnoza. Nie wiadomo skąd się to wzięło. Liczne badania, szpitale, hospitalizacje, miała mieć operacje ale wyszło że nie może, miała jakieś naświetlania, teraz tylko leki i próba zahamowania choroby.
Przybrała bardzo na wadze, popsuła jej się cera i ma ciągle czerwoną spuchnięta twarz, ciągle jest zmęczona, stany depresyjne.
Do tego odkąd dowiedzieliśmy się o chorobie to tabletki antykoncepcyjne poszły w odstawienie. Od 3 lat tylko guma. Ona nie może mieć żadnych wstawek hormonalnych itd. więc jedyna opcja na seks bez gumy to wazektomia ale wtedy mogę zapomnieć o dzieciach.
Chciałbym ją poślubić i żyć razem długo i szczęśliwie ale ostatnio mam czarne myśli o zakończeniu tego wszystkiego bo już nie daję rady. Jedyny powód dla którego nie jesteśmy jeszcze zaręczeni to ta choroba.
Może jestem ostatnim kawałkiem #!$%@? ale mam już dość słuchać codziennie o bólu, zmęczeniu, lekarzach, problemach zdrowotnych. Mam naprawdę dość zwłaszcza że mój tata który mnie samotnie wychowywał (mama umarła jak mialem 4 lata) nabawił się nowotworu i umarł 3 lata temu, a walczył z nim od czasów gdy byłem w podstawówce i widziałem jak bardzo choroba go wyniszcza. Chciałbym mieć kiedyś dzieci ale nawet jak jej choroba wyhamuje to nie chciałbym z nią bojąc się że choroba przejdzie na dziecko.
Sam zresztą od kilku lat biorę leki na depresję, chodzę od 3 lat do psychiatry, od 2 lat na terapię...
Szkoda mi jej bo nie dość że teraz choruje to całe życie miała pod górke bo wychowywała się w rodzinie alkoholików gdzie była bita i poniżana i dopiero wspólny wyjazd po liceum i zamieszkanie razem wyrwało ją z tej patologii. Jakbym teraz od niej odszedł to by ona chyba tego nie wytrzymała.
Ja też bym nie wytrzymał z myślą że odchodzę przez jej chorobę. Nie wiem co robić.
Nie wybaczyłbym sobie tego nigdy i czułbym do siebie odrazę i obrzydzenie każdego dnia patrząc w lustro. Przeszkadza mi jej choroba i to jak wygląda i się zachowuje przez nią. Męczy mnie to i mam dość. Nie wiem co robić. Z jej zdrowiem robi się coraz gorzej zamiast coraz lepiej. Ja psychicznie też już nie daję rady.

#depresja #gorzkiezale #feels #zalesie #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6273e3b5a739aba197c13d1b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 9
UkrytyBarman: Może idźcie na terapię razem, to po pierwsze. Po drugie, są spirale niehormonalne, miedziane, więc nie tylko guma wchodzi w grę. Po trzecie jakie rokowania, może #!$%@? ją leczą. Ale tak, jak masz i tak odejść, to odejdź teraz, a nie zawracasz jej dupę i marnujesz czas. Mówisz, że nie jesteście zaręczeni przez chorobę, a pamiętaj, że małżeństwo to przysięga również w zdrowiu i chorobie i musisz do tego dojrzeć
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: w sumie lepiej bym tego jak przedmówca nie ujął. Typie, albo ją kochasz i się poświęcasz, albo daj jej święty spokój, bo szkoda na ciebie szczempić ryja. Na tym polega bycie razem. Przestań być emocjonalną #!$%@?ą, bo twoje problemy to pikuś w porównaniu do jej, cały świat jej się zawalił, a ty że masz dosyć, bo ciągle słuchasz. Weź się może jebnij w łeb, a jak już się ogarniesz i
Chciałbym ją poślubić i żyć razem długo i szczęśliwie ale ostatnio mam czarne myśli o zakończeniu tego wszystkiego bo już nie daję rady


@AnonimoweMirkoWyznania: i ty chcesz ją poślubić a chcesz zakończyć związek bo tylko z gumą i boisz się dziecka :D Bądź ostrożny u tyle tuż przed orgazmem możesz założyć gumę, albo dojść na niej nie w niej. Jak będzie dziecko to będzie, #!$%@? skoro chcesz z nią żyć i