Aktywne Wpisy
Lolenson1888 +168
Widzieliście może posiadłość Zbigniewa Bojanowicza we wsi Stary Sopot (pow. białobrzeski, mazowieckie), jednego z najbogatszych Polaków wg Forbesa, właściciela słynnej firmy produkującej napoje Zbyszko Company? Złośliwi mieszkańcy tych okolic mówią na ten obiekt "cytrynowy pałac" lub "pałac Trzech Cytryn" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Link do galerii zdjęć z wnętrza pałacu KLIK - gdzie znajdują się m. in. prywatna kaplica, basen i portret Bojanowicza w stroju szlacheckim xD
#
Link do galerii zdjęć z wnętrza pałacu KLIK - gdzie znajdują się m. in. prywatna kaplica, basen i portret Bojanowicza w stroju szlacheckim xD
#
owsikalfred +54
Jako że Wykop to ogromna moc, może w takim razie ktoś będzie potrafił udzielić odpowiedzi co się u mnie odpoerdziela w #mieszkaniedeweloperskie mieszkanie odebrane od dewelopera w grudniu 2019. Od samego początku pojawiały się liczne pęknięcia na ścianach nośnych oraz suficie w łazience, co nasiliło się po budowie drugiego etapu osiedla. Jako że generalny wykonawca zaczyna coś kręcić że nie wie jak je usunąć zaczynam zastanawiać się nad wadą trwała w budynku.
Koleżanka jednak nie poprowadziła za mnie zajęć integracyjnych z powodu złego samopoczucia. I teraz zostałem trochę sam. Na zajęciach nic nie robiliśmy. Bałem się, że musiałem zdać raport z tego, co było robione. Coraz bardziej myślałem, że po prostu powiem, że bałem się przyjść, koledzy mnie wyciągnęli z pokoju, a na zajęciach każdy mógł się zająć sobą.
Jednak stało się tak, że bałem się w ogóle wstać z łóżka, nie poszedłem na śniadanie i na gimnastykę poranną. No i nie poszedłem spotkanie społeczności. Co się jednak okazało, jeszcze kolejna koleżanka powiedziała, że coś tam robiliśmy i nikt nie zauważył, że mnie nie było.
Dostałem też rolę dyżurnego. Dyżurny musi posprzątać stoły, mikrofalówkę i postawić krzesła na stół, na czyszczenie gumolitu ( ͡° ʖ̯ ͡°).
No i raz we wtorek dyżurni (jest ich dwóch) muszą wyrzucić wszystko z lodówki. Pani wydająca jedzenie będzie ją myć. Potem trzeba sprawdzić daty ważności wszystkiego, wyrzucić popsute i jakoś ułożyć wszystko na nowo.
Wszyscy się zawsze boją, że nie da rady tego zmieścić z powrotem.
Na społeczności omawiane było to, że ping pong denerwuje osoby w pokojach przy stole. Padła propozycja, żeby grać w określonych godzinach, przenieść stół pingpongowy albo przenieść graczy pingponga do pokoju przy stole. Ostatecznie nić z tego nie wynikło.
Kolejny temat to to, że sprzątaczki nie pukają do drzwi. Kierownik psychologów powiedział, że to coś do przepracowania na terapii, co rozbawiło wszystkich. Odpowiedź była taka, że to normalne, że się puka. Koniec końców z tego również nic nie wynikło
Byłem też na drugim spotkaniu diagnostycznym z psycholog. Pytania tym razem były o tym, jak widzę swoją przyszłość. Odpowiedziałem, że chce zostać streamerem. Były też pytania z czego jestem dumny i "co było dla mnie stratą". Na pierwsze odpowiedziałem, że jestem dumny z mojej znajomości angielskiego. Na drugie, że mogłem już mieć pracę w pewnym korpo informatycznym i studiować.
Spotkanie trwało gdzieś 23 minuty. Mam wrażenie, że sporo mówiłem, ale nie wiem, czy tylko tyle czasu miało trwać, czy godzinę.
Na kolejną wizytę (i chyba wstępną diagnozę) mam czekać 2 tyg... "Bo taka jest kolejka", mówiła pani psycholog.
Podsumowując, przeżyłem fartem pierwszy okres starostowania, bycie dyżurnym w miarę raczej ogarniam. Boję się zostania wicestarostą, który prowadzi gimnastykę. No i Boję się zostać starosta, który musi posprawdzać obecność na wszystkich zajęciach wszystkich grup.
#przegryw ##!$%@? #szpitalpsychiatryczny
Też bym uznał to za stratę, po skończeniu studiów nie mogłem znaleźć 3 lata roboty (╯︵╰,)
@qew12: Nie lubisz jak ktoś wchodzi do twojego pokoju bez pukania? IDŹ NA TERAPIE XDDDD
Co jest nie tak z tym oddziałem. Poprzednio przyjmowali Ciebie na 'ostro' z powodu zagrożenia życia, i ok taka sytuacja mogła mieć miejsce. Ale teraz skoro jesteś tam zapowiedziany i dobrowolnie?
@qew12: Klasyka
Jemu chyba z tą terapią chodziło o to, że musicie w jej trakcie zrozumieć, że jesteście w psychiatryku i musicie zrozumieć, że jesteście pod kontrolą. Salowe pewnie mają w zakresie
generalnie całość nie brzmi, jakby to był zakład dla ludzi dorosłych
To że to otwarty oddział bynajmniej nie znaczy że nie obowiązują ich pewne zasady, pewnie gzić się między sobą nie mogą, dokuczać innym pacjentom etc.
czym innym dokuczanie i gżenie się, czym innym prawo do jakiejś prywatności. zawsze można zapukać i po chwili wejść, nie czekając na zaproszenie. włażenie ot tak, kiedy ktoś może się przebierać ,
Ja nie wiem jak tam dokładnie jest, podałem tylko przykład z czego to może wynikać i dlaczego. Jakby to mogło zostać wyeliminowane to nie widzę powodu żeby lekarz walnął takim tekstem zamiast poprosić te salowe żeby pukały ¯\_(ツ)_/¯
#!$%@?łoby mnie tam