Wpis z mikrobloga

@tolep: Jak rozpuszczalne, to można (byle nie za krótko, bo się mogą rozwiązać).
Jak takie do wyjęcia później, to może być potem lipa, jak pielęgniarka będzie chciała za coś pociągnąć, żeby przeciąć pod supełkiem.

Co do rozwiązywania - to jak masz takie dłuższe, to możesz sobie w razie poluzowania dociągnąć samemu. Jak przytniesz, to już nie dociągniesz.
  • Odpowiedz
@tolep: po takim szyciu będziesz mieć epicką bliznę i te fałdy na niej zostaną ale widocznie inaczej się nie dało. Na motorze się tak załatwiłeś?
  • Odpowiedz
@europa: hehe, tak, ale nie w czasie jazdy. Próbowałem go odpalić na pych i mi wyjechał spod dupy,

Wieloodłamowe wgnieceniowo-zmiażdżeniowe złamanie kłykcia bocznego kości piszczelowej lewej.

Rozpoznanie zasadnicze

$82.1 Złamanie nasady bliższej piszczeli
  • Odpowiedz
@tolep: ja miałem nieco mniej szycia a rozwaliłem się na rowerze i, że tak powiem, kojarzę typ obrażeń z jednośladem. Kuruj się i dobrze że stacjonarnie się rozwaliłeś a nie w ruchu. Rany szybko się zagoją, #!$%@? kark i zerwane wiązadła (u mnie) czuje nadal mimo że od wypadku minęło już 11 lat a pierwszy etap rekonwalescencji zajął mi tylko 2 lata.
  • Odpowiedz
@europa: Rany ranami, ważniejsze by staw na dłuższą metę nie stracił sprawności za bardzo.

W pokoju ze mną leżał facet który przyszedł na artroskopię po bardzo podobnym uszkodzeniu 5 miesięcy temu na nartach.Tylko że poważniejszym uszkodzeniu.
Powiedzieli mu że raczej dupa blada i niech się szykuje na endoproteze stawu kolanowego. Lekko się załamał, a ja na to, że metal jest zajebisty. Tłok w silniku wykonuje przy 3000rpm 180k suwów na godzinę.
  • Odpowiedz
@tolep: W szpitalu leżałem z gościem co na rowerowej przejażdżce wpadł na samochód i zrobił fikołka nad kierownicą i nad maską pojazdu.
Przywalił w glebę niby niegroźnie - a rozwalił doszczętnie staw biodrowy i udo. Jak tam byłem to miał już kilka tygodni z drutami stabilizującymi a potem jeszcze go czekała kolejna operacja. W zasadzie to całe życie mu się posypało bo przed nim długa rekonwalescencja a gość był pracownikiem budowlanym.
  • Odpowiedz
na rowerowej przejażdżce


@YogiYogi: wniosek: nie wychodzić z piwnicy. Mocno rozważałem wyjazd na pół roku pod Berlin żeby popracować na sortowni paczek - to by mi pomogło na BMI i stan psychiczny. A tu dupa, utknąłem przy kąkuterze. A tym bardziej powinienem schudnąć 20 kg ze względu na tę nogę.
  • Odpowiedz