Wpis z mikrobloga

Z okazji darmowej trylogii BioShocka przypomniało mi się moje częściowe rozczarowanie Infinite. Czekałem na tę grę od pierwszej zapowiedzi, a wszystkie materiały (które - jak się potem okazało - pokazywały w dużej mierze fragmenty i mechaniki, finalnie wycięte z gry) tylko podsycały hype.
Finalnie nie potrafiłem zachwycać się kapitalną fabułą, bo niestety szła w parze z koszmarnie nudnym gameplayem. Miało się wrażenie, że była to fabuła, do której ktoś dorobił grę. Pod względem gameplayu - duży krok wstecz względem poprzednich części, z naciskiem na dwójkę.
Niemniej, cała stylistyka była świetna i ten motyw Songbirda, choć szkoda, że było go tak mało.
#gry #bioshock #epicgames
Pobierz kaczek93 - Z okazji darmowej trylogii BioShocka przypomniało mi się moje częściowe ro...
źródło: comment_1653604912vCSATXiUZ8fvybykFANSmh.jpg
  • 9
@kaczek93: poważnie dla kogoś gameplay z infinite jest gorszy niż z jedynki? dla mnie najlepsza pod tym względem była dwójka, bo dopracowała wszystko co w jedynce brakowało, ale no umówmy się jedynka jest dosyć drętwa, możliwość używania tylko jednej rzeczy strasznie wkurza, że co chwilę trzeba wachlować tym na przemian. Największym minusem Iniinite jest to że można nieść tylko 2 sztuki broni jednocześnie
@kaczek93: To miał być w pierwotnym zamyśle otwarty świat, a w wersji finalnej Infinite był bardziej korytarzowy niż jego tunelowe podwodne poprzedniczki (w których co chwila mogliśmy gdzieś zboczyć z drogi, znaleźć ukryte przejście itp.) Dla mnie fabuła Infinite wciąż ratuje ten tytuł przed tragedią, ale nie ma co się oszukiwać po pierwszych odsłonach to jest zjazd w szczególności jeśli chodzi o wspomniany przez ciebie gameplay i arenową budowę lokacji.