Wpis z mikrobloga

@LukaszLamza: mkay... przesłuchałem sobie te 3 wywody wpatrując się w zielony przestwór... no ok Akerman to nie jest ;)

Więc jeśli chodzi o pojęcie ateizmu to przyznam że mnie osobiście nieco "ubodło" stopniowanie ateizmu.

W mojej ocenie jest to mniej więcej tak:
Ateista - osoba całkowicie odrzucająca istnienie siły wyższej (zwanej tutaj bogiem, czy utożsamianej z boskością).
Agnostyk - osoba nie uważająca się za osobę wierzącą w boga, ale dopuszczającą że
osoba całkowicie odrzucająca istnienie siły wyższe


@severh: Czyli wierzy w jej brak.

potrzebuje niepodważalnego dowodu.


@severh: Ja bym powiedział, że przekonany o niemożności dostania takiego, wynikającej z samej istoty rzeczywistości.
Nie wierzy w brak tylko zakłada że nie ma


@severh: A religijny nie wierzy w boga, tylko zakłada że jest. to dokładnie to samo. I tak u podstaw przekonania w jedną czy drugą stronę, leży tylko wiara (wewnętrzne przekonanie), że jest tak lub siak.
@LukaszLamza: Propsy za racjonalne podejście do tematu. Już myślałem, że Wy wszyscy w tym Copernicusie ulegacie urojeniom a tu taka niespodzianka. Jak Tomasz chwalił książkę Dragana ale wbijał szpilki w tematach teologicznych, które niezgodne były z jego postrzeganiem świata to czułem duży niesmak. Jaja Panie wychodowałeś ;)
Jak Tomasz chwalił książkę Dragana ale wbijał szpilki w tematach teologicznych, które niezgodne były z jego postrzeganiem świata


@moonamur: Z tego co pamiętam (może chodzi o inną recenzję) to chodziło o przekłamanie pewnych obiektywnych faktów z historii Kościoła przez Dragana, a nie kwestie światopoglądowe.