Wpis z mikrobloga

@Przytulnie: zarobki mam przyzwoite co oczywiscie nie znaczy ze nie moglbym/powinienem zarabiac wiecej ale ciezko dostac taka stawke na poczatek w nowej firmie, kiedys na rozmowie powiedzialem ze zarabiam 20% mniej niz w rzeczywistosci (tylko po to zeby dostac oferte) i po minach widzialem ze nic z tego nie bedzie
@pol-scot: Mi się zawsze wydawało, że przy zmianie pracy się zawsze dostaje więcej (chyba, że się człowiek postanawia przebranżowić) niż w poprzedniej firmie i tak właśnie najłatwiej o podwyżkę. To nie jest tak, że powinieneś mówić ile faktycznie masz i jak Ciebie chcą to i tak dadzą więcej, żebyś przeszedł? Powodzenia życzę, jeśli będzie Ci zależało na zmianie!
@Przytulnie: przy zmianie pracy zazwyczaj tak ale czasami firmy nie stać na wykwalifikowanego pracownika do prostszych zadań, tu gdzie mieszkam bardzo popularne jest chodzenie na rozmowy żeby otrzymać ofertę a potem podwyżkę w obecnym miejscu pracy, tylko to działa u mnie w firmie i sam już tak robiłem
@pol-scot: Nie kumam twoje strategii jak mówisz że zarabiasz mniej. Czasami manager może zwiększyć widełki jak potrzebuje przyjąć bardziej wykwalifikowanego pracownika. Wydaje mi się że bardziej sobie szkodzisz mówiąc że zarabiasz mniej niż zyskujesz.
@wyjechany: tak, w tym momencie chodzi mi tylko o kontrofertę z mojej firmy; wiem doskonale co robię, znam rynek, płace w swoim zawodzie i wiem, ze na początek nikt lub naprawdę mało kto mi tyle zapłaci a na budowanie renomy w nowym miejscu nie mam czasu, chęci i siły; mam nadzieję wkrótce szukać pracy do której będę chciał odejśc i wtedy będzie zupełnie inna sytuacja
@pol-scot:
Tylko żebyś się nie zdziwił jakby ci powiedzieli że przykro nam, ale nie możemy panu zaoferować więcej i życzymy sukcesów w nowym miejscu.
Moim zdaniem to jak już składać ofertę to tylko do miejsca gdzie się mogłoby pracować i byłby to awas, albo kasa albo stanowiska. To miasto jest bardzo małe i każdy z każdym zna się i rozmawia. Taka taktyka była dobra może i 12 lat temu.
w każdym
@wyjechany: kumpel tak zrobił miesiąc temu i dostał co chciał, parę lat temu sam tak zrobiłem, są firmy w których nikt nigdy nie przyjdzie i nie da ci podwyżki choćbys na głowie stawał; a co w wypadku kiedy masz fajną robotę, niezłe pieniądze ale największy #!$%@? w firmie ma takie same? Odszedlbys czy kombinował z podwyżką?
@pol-scot: no niestety, to jest stały problem z tymi korpo. HR ma budżet żeby kogoś przyjąć za większą stawkę ale nie ma na podwyżki. Manager ma często związane ręce.
Kiedyś jeszcze to bym polecił zmienić korpo na małą, dynamiczną firmę, i awanse zawsze szybko leciały. Teraz jednak to bardziej ryzykowne. W moim przypadku, połowa roku już jest za nami a nas jeszcze nawet nie poinformowali jaka będzie podwyżka za 2022.

Czy