Wpis z mikrobloga

Spiderweb i jego naczelny jak zwykle w formie. Kręci aferę, bo Mercedes nie chce naprawić za darmo klientowi auta i po 2 latach DPF umarł.

silnik stracił moc i pojawił się komunikat w rodzaju „jest źle, lepiej jedź do serwisu”.

Pan Bernard jeździł z komunikatem od lipca aż do września, bo akurat był na wakacjach i nie miał kiedy pojechać do ASO.


#motoryzacja #samochody #rakcontent
  • 13
  • Odpowiedz
Pan Bernard jeździł z komunikatem od lipca aż do września, bo akurat był na wakacjach i nie miał kiedy pojechać do ASO.


@PiotrFr: Albo jeździł albo był na wakacjach. Albo jeździł na wakacjach. Problemem pewnie wg autora jest to, że tylko jeden serwis jest na świecie.
  • Odpowiedz
@PiotrFr: tutaj Daimler ma racje. Świadome zaniedbanie. Klasyka u mnie w branży.


@Farelka2000W najgorsze na użytkowników jest to że teraz każdy ma komunikat z auta leci od razu na serwer producenta samochodu i nikt się nie wykręci gadką że wczoraj się zaświeciło.
Z drugiej strony w mojej opinii to też nakłada większą odpowiedzialność na serwis bo jak byłoby źle w mojej opinii to powinni się skontaktować (do mnie potrafili pisać bo
  • Odpowiedz
@PiotrFr: odnoszę wrażenie, że ten ich serwis od ostatnich miesięcy upada na ryj strasznie, mniej więcej jak był jeszcze motobieda to było sporo ciekawych artykułów a ostatnio wchodzę tam raz na tydzień i ledwo coś znajduję do czytania.
  • Odpowiedz
@szuineg:

najgorsze na użytkowników jest to że teraz każdy ma komunikat z auta leci od razu na serwer producenta samochodu i nikt się nie wykręci gadką że wczoraj się zaświeciło.

Z drugiej strony w mojej opinii to też nakłada większą odpowiedzialność na serwis bo jak byłoby źle w mojej opinii to powinni się skontaktować (do mnie potrafili pisać bo mi się adblue kończyło).
Bez przesady. To serwis ma się kontaktować bo
  • Odpowiedz
Bez przesady. To serwis ma się kontaktować bo samochód się zepsuł?

A to, że się nie wykręci taką gadką to dobrze. Nie można odpowiadać za czyjeś zaniedbania

@PiotrFr a czemu nie? Przecież on wie lepiej czy autem w takim stanie można jechać, czy może trzeba wezwać lawetę. Gdyby im zależało na usunięciu usterki to tak to powinno wyglądać.
Oczywiście użytkownik sam z siebie powinien się interesować jako pierwszy, ale serwis też mógłby
  • Odpowiedz
@szuineg: to serwis ma koniecznie wiedzieć i pilnować co się dzieje z samochodem? A później narzekanie na inwigilację.
Może powinnien jeszcze raz w tygodniu ktoś przyjeżdżać sprawdzić poziom płynu?
Użytkownik ma minimum odpowiedzialności. Zapala się kontrolka, dzwonisz do serwisu. Nie mów, że to za dużo.

Zresztą klient, który jeździ w trybie awaryjnym 3 miesiące bo mu się nie chce jechać do serwisu wezwanie też oleje
  • Odpowiedz