Wpis z mikrobloga

Kadett po radziecku

czyli

MZMA Moskwicz 400/401

Pozostańmy jeszcze chwilę w klimatach aut z nieprawego łoża, i tym razem zamiast Volkswagenem, zajmijmy się Oplem… Ale, ale – Oplem, który stał się tawariszczem , czyli Moskwiczem, jednym z dzieł radzieckiej myśli technicznej, co jak nie inspirowała się to lubiła podpatrywać przez ramię albo zabierać zabawki – czyli Moskwiczem 400, bratem-bliźniakiem Opla Kadetta K38, i to takim prawdziwym, a nie wydumanym, jak było w przypadku GAZa M24 Wołgi i Warszawy 210.

Historię Moskwicza 400 należy zacząć właśnie od Opla Kadetta – w 1936 roku w Trzeciej Rzeszy zaprezentowano nowoczesne auto, z samonośną karoserią i atrakcyjnej stylistyce, które szybko stało się bestsellerem, jednak od 1940 roku zakłady z Russelsheim gdzie go produkowano, przestawiono na produkcję wojskową, zaś część oprzyrządowania zmagazynowano. Potem, w 1944 roku, fabryka została zbombardowana, około połowa powierzchni zakładów została zniszczona, zaś rok później wojna się zakończyła. czołgi jeździły też POBIEDO WARCZ Wracając, Związek Radziecki, jako jeden z wygranych wojny, w ramach reparacji wojennych miał zażądać wyposażenia i dokumentacji kilkunastu fabryk z byłej Trzeciej Rzeszy, między innymi zakładów Opla, która znajdowała się w amerykańskiej a nie radzieckiej strefie okupacyjnej powojennych Niemiec; na to pozostałe strony przystały.


Jak się okazało, maszyny i dokumentacja techniczna nie były zbyt kompletne, toteż do Moskwy w 1946 roku pojechał wagon wraz z oprzyrządowaniem do produkcji, zaś około stu niemieckich naukowców, pod kierownictwem radzieckich inżynierów, odtwarzało niezbędną dokumentację konstrukcyjno-technologiczną. Ostatecznie pojazd o nazwie Moskwicz 400 pojawił się w grudniu ’46 roku, zaś jego produkcję seryjną uruchomiono w 1947; jego produkcję rozpoczęto w zakładach KIM, które przemianowano w ‘47 roku na MZMA; wcześniej produkowano tam pojazd KIM 10-50, będący radziecką wersją Forda Prefecta, w czasie wojny produkcję przerwano, zaś po niej planowano produkcję KIM 10-52, czterodrzwiowej odmiany z nadwoziem inspirowanym Kadettem K38 – ze względu na przejęcie prawdziwego Kadetta, produkcję 10-52 poniechano.

Względem pierwowzoru, najbardziej widoczną zmianą Moskwicza 400 było przerobienie nadwozia czteroosobowego, dwudrzwiowego na czterodrzwiowe, z tylną parą otwierającą się pod wiatr – jak w starych Syrenach – wówczas nie przejmowano się bezpieczeństwem tak mocno jak obecnie, więc cienki, środkowy słupek nie zaprzątał głowy; co ciekawe, zostawiono bagażnik z dostępem ze środka kabiny. Ponadto zastosowano część radzieckiego osprzętu w silniku, zmieniono wnętrze i zubożono zdobienia w samochodzie. Samonośne nadwozie posiadało ramę pomocniczą pod silnikiem – to samo rozwiązanie było także w GAZie M20 Pobieda, czyli rodzimej Warszawie i pochodnych od niej – zaś dostęp do samego silnika był możliwy poprzez dwuczęściową maskę otwieraną na boki. Z tyłu nad zderzakiem umieszczano koło zapasowe. Wymiary wynosiły 3.85 metra długości, 1.4 metra szerokości i 1.55 metra wysokości; masa wynosiła 855 kg. W środku pasażerowie mieścili się na kanapach w przednim i tylnym rzędzie.

Do napędu Moskwicza zastosowano dolnozaworowy silnik R4 o pojemności 1.1 litra i mocy 23 KM; w modelu 401 dzięki zwiększeniu prędkości obrotowej i stopnia sprężania, ta jednostka miała moc 26 KM. Chłodzony cieczą motor przenosił napęd na tylne koła poprzez niesynchronizowaną manualną skrzynię trzybiegową z dźwignią w podłodze lub przy kole kierownicy w „401”; synchronizację otrzymały biegi 2. i 3. W teorii zużycie paliwa wynosiło 8 litrów na 100 kilometrów, chociaż praktycznie wynosiło prawie dwa razy tyle; prędkość maksymalna oscylowała na poziomie 90-98 km/h. Zawieszenie było oparte o amortyzatory ramieniowe na obu osiach, oraz wahacze i sprężyny śrubowe z przodu oraz resory piórowe i oś sztywną z tyłu. Zastosowano hamulce bębnowe; montowano koła 16-calowe.

Moskwicz 400-420 – bo takie też nosi oznaczenie – modernizowano w ciągu produkcji: w 1948 roku w układzie smarowania silnika zastosowano filtr dokładnego oczyszczania, rok później zmieniono wkłady łożyskowe wału korbowego, w ’51 wprowadzono synchronizację biegu drugiego i trzeciego, a także przeniesiono dźwignię z podłogi na kolumnę kierownicy; w ’52 zmodyfikowano tylny most napędowy, dwa lata później zmieniono koło kierownicy i wprowadzono model 401 z mocniejszym silnikiem. Samochód miał opinię wygodnego pojazdu, zdolnego pokonywać drogi o gorszej jakości, a także wozu trwałego i prostego w obsłudze i naprawie – przedwojenna konstrukcja zjednywała sobie użytkowników. Pewnym kuriozum miał być brak ogrzewania kabiny czy też wycieraczki przednie napędzane wałkiem silnika, co przy niskich obrotach silnikach skutkowało powolną pracą.

Moskwicza 400 produkowano do 1956 roku; łącznie, wraz z modelem „401”, wytworzono 247 tysięcy egzemplarzy, z których kilka tysięcy sztuk wyeksportowano między innymi do Finlandii czy Polski. Pewną ciekawostką był brak eksportu do RFN czy NRD; wiązało się to także z kuriozalną sytuacją, kiedy prasa wschodnio- i zachodnioniemiecka skrzętnie pomijała obecność „400” na targach motoryzacyjnych. Głównie produkowano wersję sedan, chociaż wytwarzano także wersję kabriolet i furgon 400-422. Następcą został model 402, zrywający ze stylistyką poprzednika, z designem odpowiadającym ówczesnym trendom w motoryzacji. Same Moskwicze 400 i 401 przetrwały w różnym stanie, od mniej do bardziej jezdnego i obecnie cieszą się statusem prawdziwego klasyka i zabytku motoryzacji – albo wrosta. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#autakrokieta #samochody #motoryzacja #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki #zsrr #prl #moskwicz

SonyKrokiet - Kadett po radziecku

czyli

MZMA Moskwicz 400/401


Pozostańmy j...

źródło: comment_1655576186c5sFb5jH0z1Q0htMUKBc0m.jpg

Pobierz
  • 20