Wpis z mikrobloga

Sytuacja trochę odwrotna niż standardowa ale wciąż problematyczna jak na obecne czasy. Mieszkanie ze spadku, rodzeństwo chce sprzedać, bo potrzebuje kasy. Wziąć kase i nara czy może dogadać się z nimi, wziąć kredyt pod zastaw mieszkania i spłacić rodzeństwo? Mieszkanie to jednak mieszkanie, Wrocław więc większego problemu ze sprzedażą w dowolnym momencie nie powinno być. Ale pchać się w kredo teraz? Z drugiej strony sprzedawać nieruchomość przy spadku wartości złotego? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi...
#kredyt #nieruchomosci
  • 11
@wieska_91: jeśli to fajne mieszkanie, to spłaciłabym rodzeństwo. Takie sytuacje są okazją w tym sensie, że znasz mieszkanie, więc nikt Ci nie opchnie felernego, nie musisz robić przeglądów technicznych, nie będzie prowizji dla agenta, wszystko od ręki bez problemu. Wrocław OK, a sytuacja na rynku kredytów zawsze jest nie ta; jak poucza nas WKP Investments tylko głupi biorą przy niskich stopach, więc teraz jest idealnie. ;)
@wieska_91: Zależy od lokalizacji i stanu mieszkania myślę. Warto w dłuższej perspektywie brać pod uwagę piramidę demograficzną polski, bo nawet populacja Warszawy ma spadać po 2030. Choć Wrocław powinien się również dobrze trzymać. Kwestia też czy mieszkanie dla Ciebie czy pod wynajem?

Mieszkania w dobrej lokalizacji zawsze się wynajmą i zawsze sprzedasz, nawet jeśli przyjdzie kryzys czy poleci w dół populacja Polski za te kilkanaście lat - najwyżej stracisz w wartości
@herbatananoc: pytanie jak rodzenstwo wycenia to mieszkanie? Pamietaj ze jak bedziecie sie dogadywali to nie patrz na ceny z ogłoszeń ale powiedz im ze transakcyjne sa zazwyczaj 10-15% niższe, plus odchodza wam inne koszty. I kolejna kwestia jak ladowanie sie w kredyt wplynie na twoj budżet - inaczej mowiac czy cie na niego stac.
@lordziok: @Kazadum: @herbatananoc: na dwoje babka wróżyła - lokalizacja dobra, czy to do mieszkania - sklepy i markety w około, dużo zieleni, brak wysokiej zabudowy, czy wynajmowania - dwie uczelnie, dobrze skomunikowane. Natomiast mieszkanie do generalnego remontu, znaczy można się wprowadzać i mieszkać, ale elektryka i kanalizacja do robienia więc to nie tylko kwestia odświeżenia, ale remont można jeszcze przeciągnąć w czasie.
Ale pchać się w kredo teraz? Z drugiej strony sprzedawać nieruchomość przy spadku wartości złotego?


@wieska_91: rozważ parytet swojej siły nabywczej [ wzrost > spadek> utrzymanie przychodu] , stabilności zatrudnienia [ kontekst branży w jakiej pracujesz]
Otoczenie geopolityczne i makroekonomiczne - od którego zależą te procenty - jest niestabilne ergo zupełnie nieprzewidywalne.
imo warto się wstrzymać z kredo do czasu rozjaśnienia sytuacji