200/400/600/800/1000 m run (together) 20/40/60/80/100 DU's each athletes 2/4/6/8/10 Power Snatches 40/25 kg each athletes
TC = 35'
Spostrzeżenia:
Jak wspominałem wcześniej, bieganie to moja pięta achillesowa. Było ciężko, ale dałem radę. Oddechowo o dziwo nie było najgorzej. Byłem w parze z ziomkiem, który razem ze mną zaczynał trenować i w zasadzie od samego początku trenujemy razem jeśli jest trening w parach. On biega półmaratony, ale dostosował tempo do mnie i dawał mi motywację, było kilka momentów gdzie pewnie biegnąc solo bym się zatrzymał. Jestem z siebie dumny, bo naprawdę było lepiej niż się spodziewałem. Odnośnie skakanki to zdecydowanie za mało czasu poświęcam na trenowanie doubli, dzisiaj skakałem single - pewnie dlatego z bieganiem nie było tak źle xd Co do snatcha, nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Partner wolał zmniejszyć ciężar do 30kg, bo jeszcze nie czuje się w tym najlepiej. Stwierdziłem, że skoro jest tyle biegania to nie będę składał dodatkowej sztangi i też robiłem 30. Technika była całkiem ok, chociaż w ostatniej turze bardzo paliły mnie już uda.
Co by się nie działo to jestem dumny, że dałem radę na bieganiu i nie poddałem się podczas kryzysu.
@thruster: Tak, wiem, że jest duża różnica pomiędzy SU a DU. Zazwyczaj brakuje mi cierpliwości, dość szybko się poddaje. Mam w planach przychodzić 10min wcześniej i ćwiczyć DU kilka minut przed treningiem.
@thruster: Jestem w stanie robić SU i co kilka powtórzeń zrobić jedno DU, ale często mimowolnie podnoszę ręce wyżej i wtedy skucha. Wiem, że to kwestia wprawy, zdecydowanie bardzo mało czasu na to poświęcam.
@pr0lame: Skakankę musisz mieć do pachy, stan rownolegle stopami i weź pod jedna stopę linke, jak podniesiesz rękę to tak żeby linka kończyła się na wysokości pachy, nie raczki ani nie cała skakanka tylko linka i będzie git
#pr0lametrenuje - tag do obserwowania/czarnolistowania
TRENING 3
Team of 2
200/400/600/800/1000 m run (together)
20/40/60/80/100 DU's each athletes
2/4/6/8/10 Power Snatches 40/25 kg each athletes
TC = 35'
Spostrzeżenia:
Jak wspominałem wcześniej, bieganie to moja pięta achillesowa. Było ciężko, ale dałem radę. Oddechowo o dziwo nie było najgorzej. Byłem w parze z ziomkiem, który razem ze mną zaczynał trenować i w zasadzie od samego początku trenujemy razem jeśli jest trening w parach. On biega półmaratony, ale dostosował tempo do mnie i dawał mi motywację, było kilka momentów gdzie pewnie biegnąc solo bym się zatrzymał. Jestem z siebie dumny, bo naprawdę było lepiej niż się spodziewałem.
Odnośnie skakanki to zdecydowanie za mało czasu poświęcam na trenowanie doubli, dzisiaj skakałem single - pewnie dlatego z bieganiem nie było tak źle xd
Co do snatcha, nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Partner wolał zmniejszyć ciężar do 30kg, bo jeszcze nie czuje się w tym najlepiej. Stwierdziłem, że skoro jest tyle biegania to nie będę składał dodatkowej sztangi i też robiłem 30. Technika była całkiem ok, chociaż w ostatniej turze bardzo paliły mnie już uda.
Co by się nie działo to jestem dumny, że dałem radę na bieganiu i nie poddałem się podczas kryzysu.
#crossfit #trening