Aktywne Wpisy
JakDorobic_com +163
Idzie #rozdajo z okazji #blackfriday – dla zwycięzcy karta podarunkowa Allegro o wartości 50 zł (╭☞σ ͜ʖσ)╭☞
Zaczyna się jeden z najbardziej dzikich okresów w roku. Ja mam już listę ewentualnych zakupów wraz z odnotowanymi cenami sprzed kilku miesięcy, żeby nie dać się korpo-januszom, ale jestem ciekawy Waszego podejścia, dlatego…
…żeby wziąć udział w rozdajo:
• dajcie plusika,
• napiszcie w komentarzu, na zakup
Zaczyna się jeden z najbardziej dzikich okresów w roku. Ja mam już listę ewentualnych zakupów wraz z odnotowanymi cenami sprzed kilku miesięcy, żeby nie dać się korpo-januszom, ale jestem ciekawy Waszego podejścia, dlatego…
…żeby wziąć udział w rozdajo:
• dajcie plusika,
• napiszcie w komentarzu, na zakup
PoloRL +103
Mircy doradźcie mi proszę, czy grozi mi cokolwiek za wystawienie opinii na google? Przecież po to są te opinie. Bardzo nie chciałbym jej usuwać bo uważam, że januszowi się należy. Z drugiej strony jednak zasada "nie ruszaj gówna bo śmierdzi" przychodzi mi tu na myśl i zastanawiam się czy warto z gównem się użerać, stresować itd.
Od początku:
W 2019 kupiliśmy wraz z żoną mieszkanie od dewelopera zwanym dalej w tej historii januszem (celowo z małej). Po jakoś pół roku pojawił się problem z dachem. Jakieś blachy były luźne i obijały się na wietrze co było bardzo słyszalne w całym mieszkaniu i utrudniało życie. Pierwszy raz wtedy poprosiłem janusza o usunięcie usterek. Janusz przyszedł i od wejścia sugerował, że nie możliwe aby coś tam stukało, był wtedy z "młodym" i kazał mu wejść na dach sprawdzić. Młody od razu stwierdził, że blachy są luźne. Po paru dniach zjawili się jeszcze raz i coś tam pokleili silikonem czy czymś takim. Trochę pomogło ale podczas silniejszych wiatrów nadal stukało. Po jakimś czasie problem się nasilił, kolejny raz wezwałem janusza, znowu coś pokleił i na jakiś czas był spokój.
Na początku roku dach zaczął ostro hałasować więc znowu wezwałem janusza. Tym razem przyjechali całą ekipą, jeden "fachowiec" wszedł na dach i stwierdził, że wszystko jest ok, nic nie zrobili i pojechali. Zadzwoniłem do janusza z pytaniem, kiedy naprawi dach, a ten z mordą, że przecież byli i zrobili, że #!$%@? się znam na robocie bo przecież pracuje przed komputerem co ja mogę wiedzieć o budowlance i dachach. Był przy tym nieuprzejmy i chamski. Postanowiłem dać sobie spokój z reklamacjami i na własną rękę naprawić dach. Zadzwoniłem do zarządcy nieruchomości, opisałem sprawę, na drugi dzień przyjechała firma dekarska wezwana przez zarządcę. Facet wszedł na dach, od razu zobaczył gdzie jest problem, wbił z 15 kołków na całej długości w te wszystkie blachy i problem skutecznie wyeliminował. Powiedziałem mu, ze deweloper wysyłał tu ekipy i nikt nie był w stanie tego naprawić na co dekarz się zaśmiał, że trzeba było naprawdę nie chcieć ruszyć palcem, żeby nie widzieć gdzie były luźne blachy i że to oczywiste, że w tym miejscu dachu taki problem może występować.
Wkurzyłem się i napisałem opinię na google którą wklejam w komentarzu poniżej. Uważam, że bardzo słusznie, tym bardziej, że każdy sąsiad również miał jakieś przygody z tym januszem i wcześniejsze opinie też nie były łaskawe - głównie teksty typu: że kłamca, że cham i prostak, że janusz najgorszy oraz opinie że janusz usuwa negatywne opinie :)
Po miesiącu dostaje pismo które również wklejam poniżej. Najbardziej mnie śmieszy zmyślanie jak to janusz nie zostawił mnie bez pomocy i wysyłał kolejne ekipy oraz identyfikacja hałasu przy włączonym piecu (no cyrk). Zmyślone interwencje na potrzeby pisma bo nic takiego nie miało miejsca. Ta informacja telefoniczna o rozwiązaniu problemu 2 marca to właśnie te darcie mordy janusza na mnie, że zmyślam jakieś stukanie.
#prawo #nieruchomosci #kiciochpyta
@JaraDam
Gdyby mnie coś takiego spotkało, zebrałbym wszystkie możliwe dokumenty, nagrania rozmów, poprosiłbym o kopię faktury i czekał.
Opinię tez bym zostawił.
Niech czyni to, czym grozi.
@JaraDam: Wydrukuj je sobie.
@powsinogaszszlaja dobrze prawi. Zdobądź kopię tej faktury i gromadź dowody.
Jeśli nie możesz przez to spać to zanim wynajmiesz adwokata możesz się zwrócić o darmową pomoc prawną w swoim mieście. Wiele kancelarii ma takie dyżury pro bono.
@JaraDam: To jest haczyk.
Porozmawiać szczerze z agentem, pokazać mu fakturę i przekazać po cichu informację, że było to partactwo.
Niech wspólnota likwiduje szkodę, a firma ubezpieczeniowa w tym przypadku może zrobić regres do janusza.
Wtedy nie on będzie straszył, ale robił w gacie.
@JaraDam: To nie Ty będziesz wojował, tylko zarządca i wspólnota wystąpi o likwidację szkody.
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia
@pastaowujkufoliarzu: OP z grzeczności ci odpisał, doceń to.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie ma przestępstwa określonego w art. 212 § 1, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłaszaprawdziwy zarzut:
1) dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną lub
2) służący obronie społecznie uzasadnionego interesu.
Pytanie na ile druga strona będzie zmotywowana, żeby np