Wpis z mikrobloga

Po obejrzeniu odcinka jedno mi nie daje spokoju. Czemu nikt od Gusa nie pilnował chaty Jimmiego i Kim? Wystarczyło obserwować ich mieszkanie i od razu by wiedzieli że lalo wrócił. A przecież nie trzeba być geniuszem żeby się domyślić, że lalo może pojawić się u Jimmiego. W sumie Kim spytała o to Majka, ale odpowiedź nie dostała ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bettercallsaul
  • 16
@GodALLU Szczerze powiem, mimo że lubię bardzo mocno całą serię, że ten ostatni odcinek był dosyć zwyczajny ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Dużo malutkich plot hole'i jest, np. gus idący w kilka osób do pralni, mimo że sam mówi, że nie wiedział, że lalo tam będzie. Albo np. lalo wysyłający kim zamiast jimmiego, albo to, że jimmy nie został zabity, mimo że lalo nie miał żadnych intencji wracać do
@GodALLU: Czasem zastanawiam się jak wy oglądacie te seriale, że zadajecie takie pytania xD w poprzednim odcinku Mike do Gusa powiedział, że "ściąga ludzi z celów o mniejszym znaczeniu". To i brak odpowiedzi Mike'a na pytanie Kim dlaczego nikogo nie było w okolicy świadczy o tym, że Mike zrobił błąd. Co zresztą widać po Mike'u w ostatnich scenach, gdy grzebią Hamlina.
@QuiQui: ale mogli zostawić jednego człowieka do pilnowania. Z*****i to


@GodALLU: Nie mogli. Z tego co Mike mówił tam było sporo tych mniej istotnych lokalizacji, jakby zostawili tam ludzi to by nie mogli centrum wzmocnić.
@GodALLU: nie była, bo sam Lalo nawet o McGillach nie myślał, póki nie zobaczył karalucha w kanalizacjach. Do tego momentu parka prawników przez myśl mu nie przeszła.

I co do reszty:

Nie ważne kto by poszedł, Kim czy Jimmy, bo Lalo wysyłał tego kogoś jako odwrócenie uwagi, a nie po to, by zabić Fringa. Przecież Lalo obserwował nie tylko pralnię (wiedział, że strażnik wychodzi zamknąć bramę za wyjeżdzającymi, więc wiedział, kiedy
Lalo ginie w totalnie chaotyczny sposób pasuje do jego postaci, bo sam był siewcą chaosu. Zresztą, wiedział o tym umierając, stąd ten śmiech.


@Gaya_Deguchi: Najpierw śmiał się z Gusa, że mógł sobie kamizelkę założyć na łeb, bo on go zabije strzelając w głowę.
A na koniec okazało się, że ta kamizelka jednak go uratowała, bo w ciemności i chaosie nie mógł trafić w głowę Gusa.

Mam wrażenie, że jak Gus się
Dla reszty Lalo nie istniał i nie istnieje. Oczywiście, poza Jimem i Kim. Ale oni nie mogą nikomu przyznać się, że w ogóle znali kogoś takiego, jak Lalo Salamanca. I pewnie sami woleliby o tym zapomnieć.

@Gaya_Deguchi: Przecież każdy w sądzie wie, że Jim pracował dla Lalo Salamanci.
A kula w kamizelce nie była po strzale pod pralka?


@kolkohyt: Oj, teraz nie wiem. A może masz rację.
Wydawało mi się, że przy pralce to było w inne miejsce. Nie sprawdziłem dobrze.
Teraz sprawdziłem i tylko w kieszeni koszuli była dziura - tam gdzie trafił przy pralce. Nie było drugiego trafienia w kamizelkę(tylko w bok, tak gdzie kamizelka nie sięga, ale to osobna sprawa).
Czyli masz rację.
Wycofuję teorię. xD