Wpis z mikrobloga

Jak sobie radziliście gdy zaatakował was pies podczas jazdy rowerem? Wczoraj miałem taką sytuację gdy jechałem asfaltową wiejską drogą pies wyszedł mi na przeciw, zaczął gonić a następnie chciał ugryźć w nogę. Zacząłem na niego krzyczeć i przyspieszyłem i na szczęście odpuścił. Macie jakiś scenariusz obrony na takie wypadki (gaz, nóż)?
#rower #gravel #szosa
  • 67
@Qciapka: Jak wyżej, zostaje tylko but. Zwykle po przyspieszeniu do ~40kmh jak nawierzchnia pozwalała pies odpuszczał. Zdarzył się mi dotychczas jeden, który nie odpuścił więc wypinam buta z SPD i kończy się kopnięciem, wtedy odpuszcza.
@Qciapka: zachęcam go do biegnięcia dalej okrzykiem "dawaj, dawaj" i pytam z wyrozumiałością czy na pewno chce biec za mną przez całą wioskę. Serio xD
Na podstawie własnych obserwacji stwierdzam, że to jest nierozwiązywalny problem. Ludziom, którzy od zawsze mają awersję do psów, te zawsze będą sprawiać problemy bo te durne wiejskie burki są w stanie z powietrza wyniuchać twój lęk i już na starcie jesteś "spalony". Jeżeli w tym samym
@pawlos10rs: Właśnie sam mam psy, ale obcych zawsze się boję. Mam taki wrodzony lęk do psów i jak napisałeś może tak jest, że one to wyczuwają. Tak jak większość najlepszym pomysłem jest przyśpieszenie. Na wszelki wypadek zakupię gaz, chociaż nie wiem czy zdążyłabym go wyciągnąć...