Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
Obejrzałem właśnie do końca Obi Wana i taka mnie refleksja wzięła na temat Disneya i tego co zrobili z sagą.
Problemem nawet nie są te politpoprawne bzdurki, super silne kobiety czy różnorodność rasowa robiona do bólu. W końcu to świat gwiezdnych wojen.
Filmy i seriale same w sobie też nie są aż tak złe. Ma to jakąś tam fabułę, lepszą lub gorszą. Efekty specjalne na światowym poziomie. Dużo akcji. Ot solidne kino rozrywkowe.
Ale po obejrzeniu tego wszystkiego czuje się rozczarowanie. No może poza Mandalorianem i Rouge Sqadron.
Najbardziej w tym wszystkim boli niewykorzystany potencjał. Disney chciał tak bardzo zrobić dobrze fanom GW że z nowej trylogii zrobił kiepski remake starej. Nie ma tam nic oryginalnego. Kolejne imperium, kolejna rebelia, nowy Luke, nowy Vader, nowy imperator który został zastąpiony dosłownie tym pierwszym. Itd.
Z mocy natomiast chcieli zrobić ponownie tak bardzo misterną siłę (midichloriany out), że stała się ona nudna. Na miecze świetlne pojedynki ograniczyli właściwie do Rey i Bena. Przez cała nową trylogię mamy tylko czterech użytkowników mocy, w tym imperatora i tego najwyższego przywódcę, którzy mają z nią krótkie epizody. A można było mieć do dyspozycji już 3 pokolenie z akademii Jedi Luka z mnóstwem Jedi i np. jakimś odłamem co przeszedł na ciemną stronę.
Podobnie jest z serialem Obi Wan. Mogli stworzyć fascynującą historię pościgu inkwizytorów za najbardziej poszukiwanym Jedi, to znowu musieli wyciągać Leię (tym razem w wersji dziecięcej) i wokół niej budować fabułę przez co musiały wyjść te wszystkie bzdury fabularne obecne w serialu. Przynajmniej finalny pojedynek Obi z Vaderem zrobili prawidłowo.

Aż dziw bierze że Disney z jednej strony tak dobrze prowadzi mocno rozbudowany świat Marvela i tak strasznie kuleje przy dużo bardziej plastycznym i łatwiejszym do ogarnięcia świecie Gwiezdnych Wojen. Szkoda, bo mogliśmy mieć solidną rozbudowę historii stworzonych przez Lukasa, a tak dostaliśmy zawód i mocny niedosyt.

#gwiezdnewojny #obiwankenobi #disney
Jabby - Obejrzałem właśnie do końca Obi Wana i taka mnie refleksja wzięła na temat Di...

źródło: comment_1658820634JwbkpsMAEYCVnullQX9QX9.jpg

Pobierz
  • 6
Aż dziw bierze że Disney z jednej strony tak dobrze prowadzi mocno rozbudowany świat Marvela i tak strasznie kuleje przy dużo bardziej plastycznym i łatwiejszym do ogarnięcia świecie Gwiezdnych Wojen.


@Jabby: Tu bym bardzo mocno polemizował. Faza 4 to jest ostry clusterfuck, kompletne zmarnowanie potencjału dokładnie tak jak SW.
MCU skończyło się na Avengers ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Najbardziej w tym wszystkim boli niewykorzystany potencjał.


@Jabby:
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Shamson:

Bo ja wiem. Pamiętaj że kilkanaście filmów i seriali wyszło do tej pory. Do ostatnich Avengersów. Trochę im się to teraz rozjeżdża, wprowadzają bogów, superbogów, inne wymiary, wszechświaty i inne multiwersa, ale żeby nie być wtórnym do bólu przynajmniej jakoś kombinują. Szczególnie że nie ma już Starka i Kapitana wokół których to się kręciło. Zobaczymy w jakim kierunku to im pójdzie.
W GW mieli o wiele łatwiejsze zadanie i punkt