Wpis z mikrobloga

@suqmadiq2ama: mojego koleżki wuj byk spawaczem 40 lat w stoczni. Chłop postawny, 2m z 130kg wagi. Po tym jak przeszedł na emeryturę zachorował na jakąś chorobę i zmarł w ciągu 6 miesięcy ważąc już z 80kg. Lekarz mówił podobno, że to efekt wysychania tych wszystkich gazów od spawarki i ich nagłego odstawienia.
@robertK: Nie mam pojęcia. On spawał jeszcze za komuny. Wtedy maska w ręku, ze szkiełkiem. "Heftnąć" bez maski też mu się czasem zdarza. UV nie powinno przechodzić przez szkła spawalnicze, ale może się odbijać od przedmiotów za operatorem. Np, jak ktoś spawa w gołym blaszaku, to może to być problem. Na pewno też w grę wchodzi genetyka.
Za to ma problemy z odcinkiem szyjnym kręgosłupa